Młodzież po 23 tylko w domu
Czy pozwolisz, żeby Twoje dziecko poszło na andrzejki i wracało samo w nocy? Teraz jeszcze może, za rok – będziesz musiał je przyprowadzić. O bezpieczeństwo nastolatków po godzinie 23.00 zadba minister Roman Giertych. Nie wprowadza wzmożonych patroli policyjnych czy lekcji, które pozbawią uczniów agresji. Chce, by gminy wprowadziły ,,godzinę bezpieczeństwa” dla nieletnich - pisze "Gazeta Poznańska".
30.11.2006 | aktual.: 30.11.2006 09:37
Liga Polskich Rodzin przedstawiła w Sejmie projekt nowelizacji ustaw o samorządzie gminnym i o postępowaniu w sprawach nieletnich, który zakłada nałożenie nieletnim zakazu przebywania w miejscach publicznych w porze nocnej bez opieki osoby dorosłej.
Nic nowego?
Jak ma to wyglądać w praktyce? Zdaniem Romana Giertycha samorządy będą same decydować na jakim obszarze powinna obowiązywać ,,godzina bezpieczeństwa”. Rady gmin w uchwałach określać będą też wiek osób nieletnich podlegających ograniczeniu przebywania w miejscach publicznych oraz godziny, w których zakaz będzie obowiązywać. Zapytany, jakie godziny by zaproponował, odpowiedział, że czas między godziną 23.00 a 5.00 rano. Wynika z tego, że uczniowie poniżej 18. roku życia zatrzymani w tych godzinach, mogą mieć kłopoty.
– Tak jest już teraz – wyjaśnia Zbigniew Paszkiewicz z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu. –_ Patrolujący miasto policjanci, gdy tylko – po godzinie 22.00 – widzą grupkę młodych ludzi, natychmiast ją sprawdzają. Jeżeli są wśród nich nieletni, zostają odwiezieni do domu. W skrajnych przypadkach rodzice proszeni są o odebranie dzieci z policyjnej izby dziecka._
Dla wielkopolskich policjantów ,,godzina bezpieczeństwa” nie jest nowością. Jest stosowana, ale nie w tak ściśle określonych ramach i uwarunkowaniach prawnych. – Robimy to przede wszystkim dla bezpieczeństwa młodych ludzi, którzy często nie potrafią rozróżnić zagrożeń, które są tuż obok– dodaje Zbigniew Paszkiewicz.
Głos na tak, czy – nie?
Minister edukacji zaproponował przeprowadzenie w tej sprawie referendów lokalnych. Zaznaczył, że nie chodzi tylko o wprowadzenie przepisu, ale przede wszystkim o wolę jego przestrzegania. W myśl projektu LPR w ustawie ma pojawić się zapis, zgodnie z którym policjanci będą mieli obowiązek zatrzymywania nieletnich przebywających w porze nocnej w miejscach publicznych bez opieki osoby dorosłej.
Będą też uprawnieni do umieszczania ich w policyjnej izbie dziecka do czasu przekazania ich pod opiekę rodziców lub opiekunów prawnych. Nieletni, którzy nie podporządkują się nowym przepisom wprowadzającym „godzinę bezpieczeństwa”, nie będą karani. – Nie chodzi mi o karanie nieletnich, lecz o roztoczenie opieki nad nimi – wyjaśnia Roman Giertych.
Po pierwsze nie szkodzić
Organizatorzy imprez – których klientów nowe przepisy mogą dotknąć – generalnie są za tym, żeby otoczyć młodzież opieką, ale niekoniecznie musi się to wiązać z powrotami do domu na określoną godzinę. Większość jednak twierdzi, że jeżeli taki przepis wejdzie, to oni będą musieli się podporządkować. Nie jest jednak powiedziane, że wpłynie to na bezpieczeństwo uczestników imprez kulturalnych.
– Staramy się jak najwięcej imprez robić dla młodzieży– twierdzi Anna Hryniewiecka, wicedyrektor Centrum Kultury Zamek w Poznaniu. – Nie będziemy jednak robić nic, co mogłoby im zaszkodzić. Nie zastanawialiśmy się jeszcze nad tym, co zrobimy w przypadku, kiedy pomysł ministra zostanie zatwierdzony. Kiedy to się stanie, będziemy musieli rozważyć różne warianty.
Władze kin nie chcą się wypowiadać na ten temat. Mają podpisane umowy z Ministerstwem Edukacji Narodowej i nie chcą komentować żadnych jego posunięć. Nie mają także uprawnień do kontrolowania wieku widzów, wobec tego nie mogą brać odpowiedzialności za to, jeżeli ktoś będzie przebywał poza domem po godzinie 23.00.
Jeden z organizatorów imprez techno powiedział nam: – To absurdalny pomysł. Przecież tak naprawdę przemoc i strach zaczyna się w szkole, a takie imprezy dają ujście młodzieńczemu temperamentowi. Nie wyobrażam sobie, żeby wielkie koncerty rozpoczynały się o godz. 14.00-15.00, żeby skończyć się ok. 22.00, by uczestnicy zdążyli do domu. Młodzi ludzie, którzy dzisiaj kradną i biją się nocami, będą to robić nadal bez względu na zalecenia ministra.
Elżbieta PODOLSKA, Katarzyna SKLEPIK