Młody polski pisarz popełnił samobójstwo?
23-letni pisarz Mirosław Nahacz nie żyje. Najprawdopodobniej popełnił samobójstwo - podał portal gazetawyborcza.pl. Ciało pisarza znaleziono we wtorek rano w jego warszawskim mieszkaniu. Okoliczności śmierci bada policja.
Mirosław Nahacz debiutował w 2003 roku książką "Osiem cztery". Cezary Polak z "Gazety Wyborczej" napisał o niej: "Nahacz sportretował pokolenie postpeerelu - kalekie, które wchodzi w dorosłe życie bez bagażu wartości".
"Rzeczywistość nabrała ochoty na wypowiedź i w tym celu wybrała sobie Nahacza, a on zgodził się jej wysłuchać i zapisać. Tak, Szanowne Panie i Panowie, Mirosław Nahacz jest wybrańcem. Tutaj mam absolutną pewność. To się po prostu słyszy. Czegoś takiego nie można się nauczyć, ponieważ nie ma od kogo. To się najzwyczajniej posiada, albo raczej jest się przez to posiadanym" - stwierdził Andrzej Stasiuk w opisie debiutanckiej książki Nahacza, zamieszczonym na stronie internetowej pisarza.
W 2004 roku ukazała się druga książka Mirosława Nahacza "Bombel", rok później - "Bocian i Lola".
W wywiadzie w „Rzeczpospolitej” z Bartoszem Marcem 01.01.2004 r. Mirosław Nahacz mówił m.in. o swojej książce „Bombel”. „Bombel” sam mi się napisał, nie był zaplanowany. Rano przyszedłem na przystanek w Gładyszowie, autobus odchodził o szóstej i zostało jeszcze dużo czasu. Było strasznie zimno, pusto, zapaliłem papierosa i ułożyły mi się w głowie pierwsze zdania– powiedział pisarz.
_ W „Osiem cztery” napisałem o tym, że świat składa zbyt dużo propozycji, a niektórzy nie potrafią z nich skorzystać. To miała być książka o tym, w jakim stanie ducha znajduję się z moimi przyjaciółmi. I jeszcze o zbiorowej depresji_ – dodał Nahacz.
Pisarz mówił też o fascynacji Hrabalem: nikt nie pisze tak jak on. Większość naszych pisarzy koncentruje się na skrajnościach. Chociaż ja akurat zawsze miałem po nim deprechę. (mam)
Zobacz także: Mirosław Nahacz w serwisie ksiazki.wp.pl