Mistrz krawiecki Jerzy Turbasa nowym królem kurkowym

Zawody braci kurkowych odbyły się na strzelnicy wojskowej na poligonie w podkrakowskim Pasterniku. W finale trzej najlepsi strzelcy celowali do sylwetki drewnianego kura. Tytuł przypadł temu, kto strącił ptaka, a pozostali finaliści - Zbigniew Wolfram i Kazimierz Pieprzyca - zostali marszałkami bractwa.

Wszystko zależało od Opatrzności, bo ona prowadzi kule. Używając słownictwa branży krawieckiej, moja kula właściwie przeszyła tarczę- powiedział nowy król kurkowy po oddaniu strzału.

Jak zaznaczył, zdobycie przez niego tytułu króla kurkowego jest podtrzymaniem rodzinnej tradycji, ponieważ wcześniej godność tę piastował jego ojciec Józef oraz brat Ryszard.

Na cześć nowego króla oddano strzały z zabytkowej armaty wiwatówki i wzniesiono toast. Potem, jak każe tradycja, król i marszałkowie zaprosili wszystkich braci na ucztę w namiotach. Jedzono wojskową grochówkę, bigos, kaszankę i kiełbasę z grilla.

Nowy król, który będzie panował do maja przyszłego roku, zostanie intronizowany podczas czerwcowej uroczystości na krakowskim Rynku Głównym. Wtedy ustępujący król wręczy swojemu następcy srebrnego kura - symbol władzy.

Jerzy Turbasa wyznał, że podczas swojego panowania chce się kierować słowami Papieża Jana Pawła II wypowiedzianymi do braci kurkowych, aby podtrzymywali i rozwijali tradycję organizacji. Planuje organizację pielgrzymki bractwa do Watykanu oraz aktywny udział w zbliżających się obchodach 750. rocznicy lokacji Krakowa.

Jako mistrz krawiecki będę też starał się wrócić do tradycyjnego wzoru naszego stroju: kontusza i żupana, które przez wieki trochę odeszły od pierwowzoru- dodał.

Jerzy Turbasa, z wykształcenia architekt, jest jednym z najbardziej znanych polskich krawców. W jego rodzinnej firmie o 55- letniej tradycji ubrania zamawiali m.in. były prezydent Aleksander Kwaśniewski, reżyser Andrzej Wajda i kompozytor Krzysztof Penderecki.

Bractwo Kurkowe w Krakowie jest jednym z najstarszych stowarzyszeń na świecie - istnieje ponad 700 lat. W dawnych wiekach na jego członkach spoczywał obowiązek obrony miasta przed wrogami. Dlatego od lat bracia kurkowi mają zwyczaj ćwiczenia "oka i dłoni".

W Krakowie do bractwa należy ponad 160 rzemieślników różnych cechów, a także przedstawiciele innych zawodów. Członkiem bractwa może być każdy pełnoletni i nie karany obywatel Krakowa, który odbył roczny staż kandydacki, ma nieskazitelną opinię i opinie polecające od dwóch braci. Honorowymi braćmi kurkowymi zostali przed laty m.in. papież Jan Paweł II, były prezydent Lech Wałęsa i były prezydent Polski na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski.