Ministrowie rozmawiają o rozszerzeniu UE 

W Malmoe w Szwecji ministrowie finansów Unii Europejskiej (UE) zasiedli
w sobotę ze swymi odpowiednikami z krajów kandydujących do Unii do
rozmów na temat gospodarczych i finansowych następstw jej
rozszerzenia na wschód. Obecni są także szefowie banków centralnych z całej Europy.

Sesja ta sygnalizuje, że Piętnastka pragnie zorientować się co do możliwości przyszłych członków w spełnieniu wymagań członkostwa.

Spotkanie rozpoczęło się od zapewnień Unii, że nie próbuje skomplikować szans na członkostwo Cypru i Malty, ani opóźniać przystąpienia państw Europy Wschodniej, czy też zakwalifikowania Turcji do członkostwa.

Niemiecki szef resortu finansów Hans Eichel oświadczył, że ministrowie nie kwestionują zasady przyjęcia nowych członków, podkreślił jednak, że istniejące kryteria członkostwa muszą być traktowane poważnie.

Polska, Czechy, Estonia, Węgry, Cypr, Słowenia i Malta mogą znaleźć się w Unii w roku 2004. Bułgaria, Łotwa, Litwa, Rumunia i Słowacja są w "wolniejszej" grupie. Turcja ma dopiero rozpocząć negocjacje członkowskie.

Według zasad Unii, jej nowi członkowie muszą być państwami demokratycznym, żyjącymi w pokoju ze swymi sąsiadami, muszą też mieć sprawnie funkcjonującą gospodarkę rynkową. Niemniej konkrety rozmów akcesyjnych dotyczą też zagadnień makroekonomicznych, fiskalnych i finansowych, a także tego, jak spleść słabe wschodnioeuropejskie gospodarki z zachodnioeuropejskimi.

W raporcie opublikowanym przed spotkaniem w Malmoe, Komisja Europejska zaznaczyła m.in. że nowi członkowie mogą się spodziewać napływu inwestycji, które spowodują gwałtowny wzrost gospodarczy.

Podkreśliła jednak, że "potencjalnie zmienny napływ kapitału" oznacza niestabilność, jeśli ma miejsce brak jednoznacznych zasad funkcjonowania banków, systemów podatkowych, funduszy emerytalnych i ubezpieczeniowych lub też rządy nie są w stanie finansować "poważnego deficytu rachunków bieżących".

Raport zwraca uwagę na nadmierną rolę państwa w działalności banków w niektórych krajach kandydackich, a także na to, że rynki finansowe w tych krajach są za mało rozwinięte, by w pełni wspierać rozwój gospodarczy. (mp)

Wybrane dla Ciebie
"Okazało się błędem". Szef BBN krytykuje decyzję o otwarciu granicy z Białorusią
"Okazało się błędem". Szef BBN krytykuje decyzję o otwarciu granicy z Białorusią
Donald Tusk grzmi z mównicy. "Opamiętajcie się"
Donald Tusk grzmi z mównicy. "Opamiętajcie się"
Tajemnicze zgony młodych kobiet. Policja rozbiła grupę, zatrzymany lekarz
Tajemnicze zgony młodych kobiet. Policja rozbiła grupę, zatrzymany lekarz
Dymisji nie będzie. Zełenski staje w obronie swojego otoczenia
Dymisji nie będzie. Zełenski staje w obronie swojego otoczenia
Półnagi mężczyzna z niemowlęciem na rękach w nocnym autobusie. Pasażerowie szybko zareagowali
Półnagi mężczyzna z niemowlęciem na rękach w nocnym autobusie. Pasażerowie szybko zareagowali
Śnieg na południu. Ogromne korki na Zakopiance
Śnieg na południu. Ogromne korki na Zakopiance
Napięcia na linii rząd-prezydent. Adam Szłapka: "unikać krzykactwa"
Napięcia na linii rząd-prezydent. Adam Szłapka: "unikać krzykactwa"
Miliony płyną do PKOI. Koalicja rządząca ma wątpliwości
Miliony płyną do PKOI. Koalicja rządząca ma wątpliwości
Plan pokojowy dla Ukrainy. Gwarancje w stylu NATO
Plan pokojowy dla Ukrainy. Gwarancje w stylu NATO
Początek operacji "Horyzont". Nawet 10 tys. żołnierzy w akcji
Początek operacji "Horyzont". Nawet 10 tys. żołnierzy w akcji
Zima jest już w Polsce. Zakopane pokryte śniegiem
Zima jest już w Polsce. Zakopane pokryte śniegiem
Bestialski atak. Pięć osób nie żyje po rosyjskim ataku
Bestialski atak. Pięć osób nie żyje po rosyjskim ataku