Trwa ładowanie...
d9b2f76
25-01-2013 15:11

Ministerstwo Sprawiedliwości zwróciło 30 tys. zł ofierze pomyłki komornika

Ministerstwo Sprawiedliwości zwróciło blisko 30 tys. zł kobiecie, której konto omyłkowo
zajął komornik - dowiedziała się TVN24.

d9b2f76
d9b2f76

- Podjąłem decyzję o tym, żeby przejąć na siebie, na Ministerstwo Sprawiedliwości zobowiązania wobec pani Danuty i w najbliższych dniach Ministerstwo Sprawiedliwości zwróci jej te pieniądze, a następnie będzie dochodzić tych pieniędzy na drodze sądowej od komornika. Chcę też przypomnieć, że podjąłem decyzję o zawieszeniu tego komornika w czynnościach - powiedział w czwartek Gowin w TVN24.

W środę minister sprawiedliwości podjął decyzję o zawieszeniu w czynnościach komornika przy Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia Ryszarda M., który usłyszał zarzut niedopełnienia obowiązków służbowych. Postępowanie karne przeciwko komornikowi prowadzi Prokuratura Rejonowa w Sochaczewie; Ryszard M. będzie zawieszony w swoich czynnościach do czasu wyjaśnienia sprawy.

- Najbardziej poruszające było to, że wszyscy umyli ręce: umył ręce sam komornik, (...) umyła ręce Krajowa Rada Komorników, na początku umyła ręce prokuratura, no i wreszcie, niestety, przykro mi to powiedzieć, umył ręce sąd, który stwierdził, że wszystko było w zgodzie z przepisami, że ta pani nie ma pieniędzy, to może dochodzić na drodze powództwa cywilnego, pewnie za półtora roku, za rok, odzyskałaby te pieniądze - powiedział w TVN24 Gowin. - Państwo nie może tolerować takiej sytuacji - zaznaczył.

W ostatnich dniach media opisywały przypadek Danuty Bińkowskiej z Sochaczewa, której komornik przez pomyłkę "wyczyścił" konto ze wszystkich oszczędności, łącznie z comiesięczną emeryturą. Było to niemal 28 tys. złotych. W tym przypadku komornik wyegzekwował pieniądze od kobiety noszącej takie samo imię i nazwisko, i mieszkającej w tym samym mieście, ale na innej ulicy niż osoba, która zaciągnęła dług.

d9b2f76

Według "Naszego Dziennika" wszystkie zawiadomienia o wszczęciu egzekucji były wysyłane na adres faktycznej dłużniczki. Tymczasem okradziona z oszczędności kobieta dowiedziała się o zajęciu jej pieniędzy z konta, gdy próbowała zapłacić w banku comiesięczne rachunki. Pani Bińkowska ustaliła więc dane komornika, który natychmiast wskazał, że winny jest pełnomocnik ustanowiony wierzyciela. Jak się okazało, adwokat w celu wyegzekwowania pieniędzy podał komornikowi fałszywe dane. Dostarczył mu numery PESEL dłużników, a także wyciąg z ksiąg wieczystych z zakreślonymi PESEL-ami dłużników. Tam numery się nie zgadzały, ale nikt tego nie zweryfikował - napisał "NDz".

d9b2f76
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d9b2f76
Więcej tematów