Ministerstwo się wycofuje. Nie będzie nowych opłat za butelki
Pomysł wprowadzenia kaucji za plastikowe i aluminiowe opakowania upadł. Ministerstwo Środowiska przyznało, że koszty są zbyt wysokie.
10.02.2018 20:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Debata nad wprowadzeniem kaucji za plastikowe butelki i puszki wykonane z aluminium trwała w Polsce kilka lat. Pomysł pojawił się w 2016 r. za sprawą samorządów, które chciały zaoszczędzić na recyklingu odpadów. Na zlecenie Ministerstwa Środowiska sprawą zajęła się firma doradcza Deloitte. Przedstawiona ekspertyza powinna zamknąć temat.
- Analiza możliwości wprowadzenia systemu kaucyjnego dla opakowań pokazała, że planowane wysokie koszty jego wprowadzenia nie równoważą potencjalnych korzyści dla systemu gospodarki odpadami - przyznał w trakcie prezentacji wyników badania wiceminister środowiska Sławomir Mazurek.
Kwota, którą pochłonęłoby wprowadzenie systemu jest porażająca. To około 19-24 mld zł w ciągu pięciu lat. Obecnie cały krajowy rynek zbiórki i przetwarzania odpadów wart jest ok. 70 mln zł. Ta rozbieżność w połączeniu z faktem, iż Polska od dwóch lat z nawiązką realizuje unijne poziomy recyklingu nie daje podstaw do wdrażania nowego pomysłu.
System kaucji za opakowania wykonane obowiązuje aktualnie jedynie w 10 państwach europejskich: Chorwacja, Dania, Estonia, Finlandia, Holandia, Islandia, Litwa, Niemcy, Norwegia i Szwecja. Najczęściej dotyczy tworzyw sztucznych, aluminium oraz szkła. W Polsce jest to dobrowolny system, który pozwala nałożyć kaucję na butelki szklane, który łączy się z państwowym systemem selektywnej zbiórki odpadów. Ciężar tego ostatniego w większości ponoszą samorządy.