Ministerstwo Finansów prosi o oszczędności
Ministerstwo Finansów wysłało pisma m.in. do kancelarii prezydenta, sejmu i senatu, w których zwróciło się z prośbą o przeanalizowanie wydatków i zastanowienie się nad
możliwością przeprowadzenia oszczędności. Wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska powiedziała, że w piśmie nie było nakazu przeprowadzenia cięć w tych instytucjach.
Elżbieta Suchocka-Roguska zaznaczyła, że w piśmie poinformowano o tym, że inne instytucje centralne przygotowały plan oszczędności w wysokości 10% tegorocznych wydatków. Dodała, że Ministerstwo Finansów zwróciło się z prośbą o przeanalizowanie, czy możliwe byłyby oszczędności także u adresatów pisma. Rząd nie ma bowiem możliwości ingerowania w ich budżety.
Zapewniła, że resort finansów nie groził adresatom listu zmniejszeniem ich wydatków, oraz że na razie nie planuje się ich obcięcia. Gdyby tak było, potrzebna byłaby zmiana ustawy budżetowej.
Szef kancelarii prezydenta Piotr Kownacki potwierdził, że w zeszłym tygodniu otrzymał takie pismo od wiceminister Suchockiej-Roguskiej. Powiedział, że to dość enigmatyczne pismo, coś w rodzaju prośby, coś w rodzaju informacji. Jak mówił, on sam potraktował je jako prośbę. Według niego, zgodnie z prawem Ministerstwo Finansów nie ma możliwości dokonywać zmiany ustawy budżetowej przyjętej przez sejm.
Kownacki zaznaczył, że nie jest możliwe, by kancelaria prezydenta zaoszczędziła kolejne 10% swojego budżetu. Według niego w trakcie prac nad tegorocznym budżetem państwa dokonano tak dużych cięć w budżecie kancelarii, że pieniędzy i tak już brakuje.
Z kolei szefowa kancelarii senatu Ewa Polkowska poinformowała, że w związku z pismem resortu finansów podjęła starania, aby w jak największym stopniu oszczędzać na wydatkach kancelarii. Zadeklarowała, że informację o kwotach zaoszczędzonych, kancelaria senatu będzie na bieżąco przesyłać do Ministerstwa Finansów. Dodała, że nie może zobowiązać się do ograniczenia wydatków o 10%.
Z kolei szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak powiedział, że kancelaria premiera - jako część rządu - już wcześniej przyjęła plan oszczędności.
Pismo z resortu finansów otrzymały także m.in. biuro Rzecznika Praw Obywatelskich oraz Państwowa Inspekcja Pracy.