Trwa ładowanie...
d21sg5d
17-12-2005 17:20

Minister Woźniak: pozostało niewiele czasu na osiągnięcie kompromisu

Szef delegacji polskiej na szczyt WTO w Hongkongu, minister gospodarki Piotr Woźniak, powiedział, że na południe czasu lokalnego w niedzielę wyznaczono sesję kończącą obrady. Dodał, że nie wiadomo jeszcze, czym zakończy się 6. Konferencja Ministerialna Światowej Organizacji Handlu (WTO). Czasu na osiągnięcie kompromisu nie pozostało już wiele - podkreślił.

d21sg5d
d21sg5d

Unia Europejska domaga się uwolnienia rynków w ramach WTO w zamian za swą gotowość do eliminacji taryf celnych w sektorze rolnym.

Stanowisko UE jest od dawna znane. Woźniak poinformował, że w piątek wieczorem unijny komisarz ds. handlu Peter Mandelson powiedział, iż "w momencie, kiedy zanosi się na ustępstwa UE w sprawie rolnictwa - najpierw obniżkę, a później na rezygnację z subsydiów - pozostawianie status quo w dziedzinie towarów przemysłowych i usług jest nie do przyjęcia". Usługi i artykuły przemysłowe już teraz stanowią 85% eksportu unijnego.

Woźniak poinformował, że jeszcze na sobotę zaplanowano sesję Porozumienia Ogólnego ds. Gospodarczych i Stosunków Zewnętrznych UE (GAERC). W łonie tego gremium zapadają decyzje, które stają się wiążącą dyrektywą dla Komisji Europejskiej. Spotkanie zapewne przeciągnie się do wczesnych godzin porannych - przypuszcza szef delegacji polskiej.

Wcześniej minister powiedział: nie boimy się chińskich hydraulików, ani koreańskich pielęgniarek, i dlatego bez zastrzeżeń opowiadamy się za otwarciem rynków na usługi i towary przemysłowe.

d21sg5d

Polski minister wystąpił podczas sesji plenarnej szczytu WTO, dając do zrozumienia, że Warszawa w pełni popiera stanowisko Unii w tej materii. Jednocześnie zwrócił uwagę, że Polsce zależy na ochronie branży rolnej, gdyż przed przystąpieniem do UE, w okresie przygotowań, Polska dużo zainwestowała w rolnictwo. Chcielibyśmy, by te nakłady zwróciły się- powiedział Woźniak.

Jego zdaniem unijne wsparcie jest potrzebne, mimo że sektor rolny wytwarza w Polsce jedynie 3,5% produktu krajowego brutto. Pragniemy kontynuować restrukturyzację rolnictwa, by je unowocześnić, i zapewnić pracę ludziom. Z rolnictwa żyje u nas mnóstwo ludzi - podkreślił.

Woźniak uważa, że jeśli - tak jak zakładano - proces negocjacyjny w ramach tzw. Rundy Rozwoju z Dauhy potrwa do końca 2006 roku, to "coś sensownego może się urodzić".

Od piątku, gdy przybył na obrady, minister Woźniak prowadzi w Hongkongu intensywne konsultacje i rozmowy. Pomaga mu wiceszef resortu Marcin Korolec, który wbrew wcześniejszym zamierzeniom nie wyjechał do kraju. Od wtorku, czyli od początku spotkania WTO z udziałem reprezentantów 150 państw, to właśnie Korolec kierował pracami delegacji polskiej.

Henryk Suchar

d21sg5d
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d21sg5d
Więcej tematów