PolskaMinister ustawia kolejki pacjentów

Minister ustawia kolejki pacjentów

Rozporządzenie ministra zdrowia dotyczące kryteriów medycznych przy ustalaniu listy oczekujących na deficytowe świadczenia medyczne wejdzie w życie za dwa miesiące. W tym tygodniu podpisał je minister zdrowia.

29.09.2005 | aktual.: 29.09.2005 16:23

Według Ministerstwa Zdrowia, rozporządzenie jest zgodne z rekomendacją Rady Europy dotyczącą list oczekujących na deficytowe świadczenia medyczne. Rekomendacja ta poleca państwom członkowskim nadanie priorytetu przyjmowaniu pacjentów, którzy najbardziej tego potrzebują ze względów medycznych. Wskazuje, że w ustaleniu kolejności przyjęć do placówek medycznych konieczne jest wzięcie pod uwagę m.in. oceny ryzyka oczekiwania dla stanu zdrowia pacjenta oraz jakości życia pacjenta. W rekomendacji zaznacza się, że czas oczekiwania nie może jednak być tak długi, by zdrowie pacjenta się pogorszyło.

Rozporządzenie ministra zdrowia dzieli pacjentów zgłaszających się po deficytowe świadczenia w istocie na trzy kategorie, choć o tej pierwszej - tzw. przypadkach nagłych - nie ma mowy w tekście. Dzieje się tak dlatego, że chorzy w stanie bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia na podstawie innych przepisów muszą być przyjęci natychmiast. Pozostałe dwie kategorie to przypadki "pilne" i "stabilne". Chorzy zaliczeni do tej drugiej grupy mogą na świadczenie czekać dłużej i nawet jeśli zgłosili się wcześniej niż chory zakwalifikowany jako przypadek pilny, będą przyjęci później.

Rozporządzenie precyzuje, że do kategorii "pilnych" zalicza się pacjentów wtedy, "jeżeli istnieje konieczność pilnego udzielenia świadczenia ze względu na dynamikę procesu chorobowego i możliwość szybkiego pogorszenia stanu zdrowia lub znaczącego zmniejszenia szans na powrót do zdrowia".

W czerwcu Polska Agencja Prasowa przeprowadziła rozmowę z ekspertem doradzającym ministrowi Markowi Balickiemu przy tworzeniu projektu tego rozporządzenia, dr. Adamem Kozierkiewiczem z Instytutu Zdrowia Publicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego. Tłumaczył, że rozporządzenie w pewnym stopniu sankcjonuje stan obecny, bowiem także teraz lekarze w sposób opisany w rozporządzeniu kwalifikują chorych, jeśli nie mogą ich przyjąć od razu.

Mamy np. dwie choroby oczu: zaćmę i jaskrę. W tej pierwszej pogorszenie wzroku następuje etapami, które trwają miesiące. W tej drugiej człowiek może utracić wzrok w ciągu miesiąca lub mniej - powiedział wówczas Kozierkiewicz. Dodał, że lekarz ma ocenić, do której kategorii danego pacjenta zakwalifikować.

Zaznaczył, że kategoria "stabilny" nie jest dana raz na zawsze i w razie potrzeby, jeśli stan pacjenta pogorszyłby się, powinien być przyjęty natychmiast.

Nad tym, czy kolejki są prowadzone prawidłowo, czuwać mają - w myśl ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej - zespoły pracowników medycznych. Chodzi o to, by zminimalizować ryzyko korupcji. W niektórych szpitalach zdarzały się bowiem - zdaniem lekarzy współpracujących z Fundacją im. Stefana Batorego w programie "Przeciw korupcji" - kolejki prowadzone w zeszycie ordynatora oddziału. Uprawnienia kontrolowania kolejek ma również Narodowy Fundusz Zdrowia.

Kolejki funkcjonują we wszystkich systemach opieki zdrowotnej na świecie. Dostępność do świadczeń medycznych to pochodna przede wszystkim nakładów na opiekę zdrowotną.

Tekst rozporządzenia znajduje się na stronie internetowej resortu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)