Minister to przestępca, bo wysyła listy do Polaków?
Litewski minister oświaty i nauki Gintaras Steponawiczius został oskarżony o podżeganie do nienawiści na tle narodowościowym i o nadużycie danych osobowych. Oskarżenie do prokuratury generalnej skierowała Europejska Fundacja Praw Człowieka.
Zdaniem tej organizacji minister Steponawiczius naruszył prawo międzynarodowe, wysyłając przeszło 26 tysięcy listów do rodziców uczniów szkół polskich, w których wyjaśniał założenia nowej ustawy oświatowej. - Ministerstwo ma więc dostęp do informacji prywatnych uczniów szkół polskich - a to jest naruszenie prawa - oburza się Rajmund Klonowski z Europejskiej Fundacji Praw Człowieka.
Zdaniem Fundacji opinie ministra o litewskich Polakach są podżeganiem do nienawiści narodowej. Steponawiczius m.in oskarżył uczniów szkół polskich, że rzekomo nie chcą się uczyć litewskiego i że są manipulowani przez polityków polskich na Litwie.
Dzisiaj w Wilnie przed gmachem Sejmu odbędzie się kolejny wiec protestacyjny w obronie szkolnictwa polskiego na Litwie. Ma w nim wziąć udział przeszło 5 tys. osób. Polacy protestują przeciwko zwiększaniu liczby przedmiotów wykładach po litewsku w szkołach nielitewskich i przeciwko ujednoliceniu egzaminu maturalnego z języka litewskiego dla wszystkich szkół już od 2013 r.