Minister: piję rozsądnie - mogę jeździć autem
Włoski minister rolnictwa Luca Zaia wyraził opinię, że nie należy uznawać za pijaną osoby, która wypiła dwa kieliszki wina. Jego zdaniem jest to bowiem przejaw "kryminalizacji" tego trunku. - To zabija jeden z najbardziej prestiżowych sektorów "made in Italy" - dodał.
31.08.2009 | aktual.: 01.09.2009 08:58
W wywiadzie dla miesięcznika motoryzacyjnego "Quattroruote" Luca Zaia odniósł się do trwającej we Włoszech debaty na temat obniżenia dopuszczalnej dawki alkoholu we krwi u kierowców, wynoszącej obecnie 0,5 promila, i postulatów "zerowej tolerancji". - Nie wierzę w kulturę prohibicjonizmu - oświadczył. Zdaniem ministra obecny wskaźnik jest "rozsądny".
- Nie rozumiem, dlaczego miałbym zrezygnować z picia z rozsądkiem i umiarem tylko dlatego, że są nieodpowiedzialni ludzi, którzy się upijają - oświadczył minister.
- Dlaczego nie patrzy się z równą surowością na inne przyczyny wypadków? - zapytał. Jako przykład podał lekarstwa, powodujące senność za kierownicą, leki przeciwhistaminowe, które na wiosnę biorą tysiące Włochów walczących z alergią, a także środki uspokajające.
- Obawiam się, że są groźniejsze od dwóch kieliszków, ale nikt się tym nie zajmuje - powiedział minister rolnictwa.