Minister Giertych ogłasza program Zero tolerancji
- Przyjeżdżam do Gdańska i ogłaszam program Zero tolerancji - tyle minister edukacji Roman Giertych ujawnił przed piątkową wizytą na Pomorzu. Na miejscu okazało się że oprócz prezentacji projektu minister spotkał się z nauczycielami, dyrektorami szkół i wojewodą.
06.11.2006 | aktual.: 06.11.2006 07:57
Ustalenie, co do samego programu pobytu ministra zmieniały się z minuty na minutę. - Jak w kalejdoskopie - podsumował jeden z ochroniarzy ministra. Chwilę po porannym lądowaniu na lotnisku w Rębiechowie, wicepremier miał pojechać na grób 14-letniej Ani, której samobójstwo stało się przyczynkiem do pospiesznego przygotowania programu Zero tolerancji. - Nie jadę - stwierdził jednak nagle minister. - Na pewno nie wtedy, gdy będą tam dziennikarze. I rzeczywiście udał się Kiełpina już w momencie, gdy opuszczał Gdańsk.
Program Zero tolerancji minister Giertych przedstawił w gdańskim Gimnazjum nr 2, gdzie uczyła się Ania. Zrobił to po południu, gdy uczniowie skończyli już lekcje. Jednak nie wszyscy uczniowie poszli do domu, wielu ciekawskich chciało zobaczyć „Romana”, jak między sobą nazywają ministra. Mogli popatrzeć tylko przez chwilę, bo postawny wicepremier szybko, stanowczym krokiem przeszedł z auta do szkoły.
Poszedł prosto właśnie do tej do sali, w której dwa tygodnie temu koledzy znęcali się nad Anią. Zajął miejsce za biurkiem. - W tym miejscu popełniono wielkie zło i to jest jest miejsce, w którym trzeba zacząć je naprawiać - powiedział. - Powinniśmy zacząć od młodzieży wymagać, przede wszystkim cnót. Brak wymagań oznacza brak miłości. W programie Zero tolerancji znalazła się m.in. propozycja wprowadzenia godziny policyjnej, uruchomienia specjalnych ośrodków dyscyplinujących młodzież, wprowadzenie kar w postaci prac społecznych za drobniejsze przewinienia. - Myślę, że w ciągu 2-3 miesięcy zostaną przyjęte odpowiednie akty prawne i od lutego - marca przystąpimy do realizacji tych punktów, które wymagają zmian ustawowych - zapowiedział Giertych.
- Mam trzech synów. Mówi pan o tylu zakazów, a gdzie alternatywa dla dzieci. Gdzie SKS-y, zajęcia pozalekcyjne - pytał jeden z rodziców, który znalazł się na spotkaniu i usłyszał, że minister będzie chciał znaleźć na to pieniądze, m.in. z funduszy unijnych. - W programie jest bardzo wiele dobrego, choćby wzmocnienie roli dyrektora szkoły - komentowała Katarzyna Hall, wiceprezydent Gdańska zajmując a się oświatą. - Mam tylko takie odczucie, że zabiera on radość ze szkół, a w to miejsce wprowadza ciągłe poszukiwanie winnych.
- Brak wymagań oznacza brak miłości - stwierdził minister edukacji Roman Giertych chwilę przed ogłoszeniem programu Zero tolerancji, który radykalnie zaostrza dyscyplinę w szkole wprowadzając m.in. system kar dla uczniów popełniających przewinienia. Program - już w formie zapisów prawnych - ma wejść w życie za dwa, trzy miesiące. Jeszcze przed ogłoszeniem programu, minister Giertych pojechał do Krynicy Morskiej, gdzie wziął udział w konferencji dyrektorów dwustu gdańskich szkół i placówek oświatowych. Zaapelował o dobre przyjęcie projektu. - Mam nadzieję, że to będzie przełom - mówił Giertych. - To swoisty apel, żeby nie tolerować błędów i zaniedbań. Jeżeli będziemy przymykać oczy na działania przestępcze w szkołach, ponosimy współodpowiedzialność moralną i karną. Obrona szkoły ma swoją granicę, którą jest dobro dziecka. Zrobię wszystko, aby Zero Tolerancji przyczyniło się do obniżenia przestępczości w szkole.
Szczegóły programu minister ogłosił po południu w gdańskim Gimnazjum nr 2. - W ciągu 2-3 tygodni przyjmie je w formie uchwały Rada Ministrów - zapowiedział Giertych. - Następnie będzie rozpisany na konkretne akty prawne. Myślę, że w ciągu 2-3 miesięcy zostaną one wszystkie przyjęte i od lutego - marca przystąpimy do realizacji punktów, które wymagają zmian ustawowych. Oprócz dziennikarzy na spotkanie z ministrem przyszli też rodzice. - Mam trzech synów. Mówi pan o tylu zakazów, a gdzie alternatywa dla dzieci. Gdzie SKS-y, zajęcia pozalekcyjne - pytał jeden z nich.
- Chcemy na to znaleźć pieniądze, m.in. z funduszy unijnych - zapewniał Giertych. - W programie jest bardzo wiele dobrego, choćby wzmocnienie roli dyrektora szkoły - komentowała Katarzyna Hall, wiceprezydent Gdańska zajmując a się oświatą. - Mam tylko takie odczucie, że zabiera on radość ze szkół, a w to miejsce wprowadza ciągłe poszukiwanie winnych. Po spotkaniu z prasą minister Giertych spotkał się też z nauczycielami Gimnazjum nr 2. Potem pojechał na cmentarz do Kiełpina i złożył wieniec na grobie Ani.
Anna Kisicka