Minister: dałem smarkaczowi parę razy po gębie
Czeski minister finansów Miroslav Kalousek, spoliczkował młodego człowieka, który w sposób wulgarny ocenił jego pracę. Minister zrobił to na ulicy tuż przy wejściu do gmachy Izby Poselskiej. - Szedłem po chodniku i jakiś bezczelny smarkacz mnie obraził. Dałem mu parę razy po gębie - mówił po incydencie minister.
22.09.2011 | aktual.: 22.09.2011 15:26
20-latek głośno wykrzyczał pod adresem ministra, że jest złodziejem. Określenie to ozdobił jeszcze kilkoma wulgarnymi słowami. Ministra poniosły nerwy i uderzył go czterokrotnie w twarz. W wypowiedzi dla czeskiego portalu Seznam.cz, minister nie nazwał tego incydentem. - Nie ma to związku z moja funkcją w rządzie. Szedłem po chodniku i jakiś bezczelny smarkacz mnie obraził. Dałem mu parę razy po gębie. W przyszłości zrobię to jeszcze raz - powiedział znany z pewności siebie Kalousek.
Premier Neczas zachowanie ministra zlekceważył. Powiedział tylko, że "minister nie zasługuje na tytuł pedagoga roku".
Przeczytaj też: To rozwiązanie pozwoli zaostrzyć kary dla przestępców