Min. sprawiedliwości: hipoteza zamachu może powrócić
Minister Sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski ma nadzieję, że wkrótce pojawi się informacja o tym kiedy do Polski trafi wrak Tu-154, który rozbił się przed rokiem pod Smoleńskiem. Zdaniem Kwiatkowskiego, który był gościem Salonu Politycznego Trójki, szczątki tego samolotu już powinny być w kraju. Kwiatkowski dodał, że mimo wykluczenia przez prokuraturę wątku zamachu ws. katastrofy smoleńskiej, będzie można do niego powrócić, jeśli pojawią się nowe fakty.
06.04.2011 | aktual.: 06.04.2011 09:50
- Na początku każdego postępowania jest stawianych kilka hipotez. W sprawie katastrofy smoleńskiej były cztery hipotezy śledcze: awaria, błędy ludzkie po stronie pilotów i po stronie kontrolerów z wieży lotów oraz zamach. Pragmatyka jest taka, że pod te hipotezy sprawdza się wszystkie fakty i okoliczności. Prokuratura uznała zamach za nieprawdopodobny, ponieważ w ciągu roku nie znaleziono ku temu żadnych przesłanek. Ale jeśli będą nowe fakty, to zawsze można wrócić do wątków, które są już zamknięte - powiedział Krzysztof Kwiatkowski
Kwiatkowski stwierdził również, że podejmował interwencje ws. powrotu wraku do Polski. Minister zaznaczył, że również premier Tusk publicznie mówi o potrzebie jak najszybszego przekazania wraku, między innymi w kontekście upamiętnienia katastrofy.
Minister sprawiedliwości przypomniał, że na razie pieczę nad wrakiem sprawuje prokuratura rosyjska, a powinny zająć się nim eksperci. – Prokuratorzy to nie są najbardziej wykwalifikowani ludzie w zakresie badań przyczyn katastrof lotniczych. Tutaj badanie wraku to przede wszystkim domena specjalistów, te badania przeprowadzili wcześniej specjaliści MAK. Teraz wrak jest rzeczywiście w gestii prokuratury rosyjskiej i mam nadzieję, że będzie tam jak najkrócej - powiedział.
Do Polski trafią dziś kolejne tomy akt śledztwa dotyczącego katastrofy smoleńskiej. Około godz. 10.00 przedstawiciel Prokuratury Generalnej Federacji Rosyjskiej przekaże dokumenty jednemu z polskich dyplomatów, pracujących w Moskwie. Pierwsza część dokumentacji, dotyczącej śledztwa w sprawie katastrofy Tu-154M trafiła do Polski 21 czerwca 2010 roku.
We wtorek premier donald Tusk zdradził, że wspólnie z prezydentem Bronisławem Komorowskim porozumieli się, co stanie się z wrakiem Tu-154M. Premier uzasadniał w Polsat News, że "ten wrak stał się też ikoną tej katastrofy i naszego ogólnonarodowego cierpienia z tego tytułu". Dlatego pojawił się zamysł, by szczątki samolotu stanowiły motyw pomnika poświęconego wszystkim ofiarom katastrofy smoleńskiej. Nie wiadomo jednak, gdzie stanie monument.