Trwa ładowanie...
22-12-2007 14:30

"Mimo groźnych pomruków prezydent dał się przekonać"

Cieszę się, że mimo groźnych pomruków, które dobiegały z
Pałacu Prezydenckiego, doszliśmy do porozumienia. I że prezydent dał się przekonać - tak premier Donald Tusk skomentował wydanie przez prezydenta decyzji o wycofaniu wojsk z Iraku do końca października 2008. W piątek Lech Kaczyński podpisał postanowienie o przedłużeniu misji do 31 października przyszłego roku.

"Mimo groźnych pomruków prezydent dał się przekonać"Źródło: PAP
d3a4ug2
d3a4ug2

18 grudnia rząd wystąpił do prezydenta o przedłużenie misji polskich wojsk w Iraku do 31 października 2008 roku. Dwa dni wcześniej prezydencki minister Michał Kamiński mówił, że Lech Kaczyński jest przeciwny wycofaniu polskich wojsk z Iraku w proponowanym przez rząd terminie. Sugerował, że prezydent może nie podpisać wniosku rządu.

Decyzja prezydenta o wycofaniu wojsk z Iraku jest decyzją kompromisową - powiedział szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Władysław Stasiak. Dodał, że podejmując decyzję prezydent kierował się głównie troską o bezpieczeństwo żołnierzy.

Jak to z kompromisami bywa, nie są idealne, ale jest to kompromis akceptowalny, który daje rządowi czas, nawet więcej niż pierwotnie sobie życzył, na porządne, rzetelne przeprowadzenie tej misji - ocenił Stasiak.

Jak ujawnił, dla prezydenta przy podejmowaniu decyzji o podpisaniu wniosku bardzo ważne były honorowe gwarancje rządowe, iż przygotowano precyzyjny plan wycofania wojsk oraz uzgodniono polską decyzję z amerykańskimi partnerami oraz władzami Iraku.

d3a4ug2

Jak podkreśla Stasiak, w trosce o dobro żołnierzy prezydent przychylił się do wniosku, choć nie jest zwolennikiem koncepcji przedstawionej przez rząd.

Dlatego - jak mówił szef BBN - gwarancje rządowe, że cała, trudna operacja zostanie przeprowadzona w sposób porządny, w szczególności z troską o bezpieczeństwo polskich żołnierzy, były bardzo pomocne przy podejmowaniu decyzji przez prezydenta.

Porządne przekazanie prowincji jest bardzo ważną rzeczą, bo nasz kontyngent sporo dobrego w Iraku zrobił - ocenił Stasiak.

Szef MON Bogdan Klich pytany o harmonogram wycofywania wojsk nie chciał ujawnić szczegółów. Jak zapowiedział, zostaną one przedstawione gdy ten proces się rozpocznie.

d3a4ug2

Z kolei wicepremier Waldemar Pawlak podkreślił, że wycofanie wojsk to była słuszna decyzja zarówno prezydenta, rządu jak i premiera. Ważne, żebyśmy potrafili się w tych dyskusjach i sporach zachowywać w taki sposób, aby budować lepsze rozwiązania i lepszą perspektywę na przyszłość - powiedział szef PSL.

Pawlak zaznaczył, że decyzja o wycofaniu wojsk była już od długiego czasu oczekiwana. Myślę, że to jest zakończenie przedsięwzięcia w taki sposób, że to było i uporządkowane i dobrze zorganizowane - stwierdził.

Pytany jak ocenia ostatnie "przepychanki" między rządem a prezydentem w tej sprawie odparł: Są pewne dyskusje, gdyby nie było różnic zdań to byście zbankrutowali w mediach. Odrobina ścierania się poglądów i różnych spojrzeń na sytuacje jest potrzebna i niezbędna bo wtedy podejmuje się najlepsze decyzje - dodał Pawlak.

d3a4ug2

Polski kontyngent stacjonuje w Iraku od 2003 roku. Obecna 9. zmiana liczy ok. 900 żołnierzy. Polska dowodzi Wielonarodową Dywizją Centrum-Południe, w której skład wchodzą obecnie kontyngenty z ośmiu państw.

Polscy żołnierze przebywali w Iraku na mocy postanowienia prezydenta, które określało czas ich misji do końca 2007 roku. Jeśli prezydent nie wydałby nowego postanowienia, ich misja musiałaby się zakończyć bezzwłocznie.

d3a4ug2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3a4ug2
Więcej tematów