ŚwiatMiloszeviciowi postawią nowe zarzuty

Miloszeviciowi postawią nowe zarzuty

(AFP)
Były prezydent Jugosławii Slobodan Miloszević po raz trzeci stanął w poniedziałek przed trybunałem ONZ ds. zbrodni wojennych w byłej Jugosławii w Hadze. Miloszević, który od czerwca przebywa w więzieniu w Holandii, jest oskarżony o zbrodnie wojenne popełnione w czasie wojny serbsko-chorwackiej oraz podczas konfliktu w Kosowie.

Miloszević nie zgodził się na przeczytanie skierowanego przeciwko niemu aktu oskarżenia. Nie mam zamiaru zaznajamiać się z czymś, co jest całkowicie sfabrykowane i niezgodne z prawdą - powiedział.

W czasie przesłuchania powiedział po serbsku, że został oskarżony, ponieważ bronił swojego narodu przeciwko terroryzmowi i zbrodniczej agresji, popieranej przez administrację Billa Clintona.

Były prezydent Jugosławii po raz kolejny odrzucił wszelką współpracę z międzynarodowym trybunałem i oświadczył, że nie ma zamiaru robić czegokolwiek z przydzielonymi mu do pomocy trzema pełnomocnikami prawnymi (amici curiae). Już podczas pierwszego przesłuchania w trybunale Miloszević odmówił wyznaczenia swojego adwokata i zgody na ustanowienie obrońcy z urzędu.

Przewiduje się, że trzecie proceduralne posiedzenie sądu będzie znacznie dłuższe od dwóch poprzednich.

Miloszewiciowi zostaną najprawdopodobniej przedstawione nowe zarzuty. Rzecznik prokurator Trybunału Carli del Ponte, Florence Hartmann zapowiedziała, że będą one dotyczyć ludobójstwa w Bośni.

Del Ponte poprosi też najprawdopodobniej sędziego o uzupełnienie aktu oskarżenia obejmującego zbrodnie popełnione w Kosowie w 1999 roku. Nowe zarzuty obejmują przestępstwa seksualne popełnione przez serbskie siły zbrojne, niszczenie meczetów oraz mordowanie deportowanych z Kosowa Albańczyków - o czym mają świadczyć odkryte niedawno masowe groby.

W przyszłym tygodniu prokuratorzy przekażą oskarżenia sędziom Trybunału, którzy będą musieli je zatwierdzić. Dopiero wtedy zostaną one oficjalnie przedstawione.

Sędzia będzie się też musiał ustosunkować do pisemnego wniosku byłego prezydenta Jugosławii, w którym Miloszević, powołując się na nielegalność Trybunału, żąda natychmiastowego zwolnienia z aresztu.

Właściwy proces Miloszevicia zacznie się dopiero na początku przyszłego roku. (and, ck)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)