Miłość z rozsądku, czyli jak Jacek Majchrowski lituje się nad Platformą

– Wisimy na pasku Majchrowskiego, traktuje nas jak dzieci – żali się w Sejmie polityk PO. Potężny prezydent Krakowa zlitował się nad Platformą Obywatelską i ostatecznie zawiążę z tą partią koalicję w wyborach samorządowych. – Miłość z rozsądku – mówi WP Borys Budka. Polityk PO: – Żadna tam miłość, to syndrom sztokholmski.

Miłość z rozsądku, czyli jak Jacek Majchrowski lituje się nad Platformą
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Bednarczyk
Michał Wróblewski

Poniedziałek. Grzegorz Schetyna w wieczornym programie u Doroty Gawryluk nieoczekiwanie oznajmia: „Wszystko wskazuje na to, że prezydent Jacek Majchrowski, jego radni i współpracownicy nie chcą iść w szerokiej formule obywatelsko-samorządowo-politycznej”.

Co to znaczy? Że Platformie w Krakowie wali się świat: bez dogadania się z Majchrowskim - sprawującym niemal dwie dekady władzę w mieście - ugrupowanie Schetyny nie ma tu szans na władzę.

Hamletyzowanie

A jeszcze trzy miesiące było tak: Majchrowski się waha, hamletyzuje: wystartować czy nie?

Trzymał Platformę – która nie ma własnego, mocnego kandydata w wyborach prezydenckich w Krakowie – w szachu. Partia jest w napięciu, czeka na decyzję potężnego włodarza. – PO jest pos…a, nie mamy nikogo innego – żalił się nam wtedy jeden z posłów tej partii.

Grzegorz Schetyna pielgrzymuje do Krakowa, raz odbija się od ściany, innym razem dogaduje się z prezydentem.

W końcu uzyskał od Majchrowskiego potwierdzenie: startuję, możecie mnie poprzeć. O decyzji prezydenta Krakowa ma wiedzieć tylko szef PO, reszta parlamentarzystów dowiaduje się o niej w Sejmie podczas posiedzenia - gdy Majchrowski zorganizuje oficjalną konferencję w tej sprawie. Przełomową wiadomość przekazują posłom na Wiejskiej… dziennikarze.

W partii oddech ulgi: nie będzie kompromitacji.

Rzecznik PO Jan Grabiec mówił nam: – Informacje pojawiające się w mediach o tym, iż pan prof. Majchrowski może nie kandydować w wyborach, były dla nas niepokojące. Ale wszystko dobrze się skończyło, jesteśmy pełni optymizmu.

"Znaj proporcje"

Tyle że nic się nie skończyło, rozmowy Platformy z Majchrowskim – a ściślej, z jego ludźmi – szły jak po grudzie. Oczywiście wszystko sprowadzało się do list wyborczych do Rady Miasta: układ z Majchrowskim to nie tylko poparcie dla prezydenta ze strony PO, to także rozgrywka o uzyskanie jak najlepszych miejsc na listach. A przecież Majchrowski ma swoich ludzi, którzy pod egidą potężnego włodarza czują się silni i chcą mieć w mieście jak największe wpływy.

Kryzys wybucha w ostatni weekend. Majchrowski ze swoimi ludźmi zrywa rozmowy z Platformą. Największa partia opozycyjna zagubienie maskuje stanowczością: skoro tak, to wystawimy własnego kandydata. Na agendzie stają dwa nazwiska: senatora Bogdana Klicha i byłego polityka PO Łukasza Gibały.

Polityk PO śmieje się: – Chłopcy chcieli zaszantażować „Majchra” Klichem. No znaj proporcje, mocium panie.

Trzaśnięcie drzwiami, ostre rozmowy

Z naszych nieoficjalnych informacji wynika – a potwierdza je nam Bogusław Sonik, znany polityk PO z Krakowa – że to nie Majchrowski był generatorem spięć na linii: jego ludzie-PO, tylko lider z klubu radnych Majchrowskiego oraz szef małopolskich struktur Platformy. To oni – jak usłyszeliśmy – prowadzili ostre, burzliwe rozmowy dotyczące miejsc na listach. W końcu jeden i drugi miał trzasnąć drzwiami i zerwać negocjacje.

Bogusław Sonik: – Do akcji wkroczył Ireneusz Raś [poseł PO z Krakowa – przyp. red.], wszystko zaczęło się na powrót kleić.

Inny polityk mówi nam: – Majchrowski nie może sobie pozwolić, żeby ktoś jemu i jego ludziom dyktował warunki, ale z drugiej strony chce być ojcem tego porozumienia, na którym zamierza skorzystać. Poza tym, z tego, co wiem, on mocno obserwuje sondaże, bardzo się nimi przejmuje. A te wskazują, że z poparciem PO w mieście jest dużo silniejszy. No i jego ludzie, jak się dogadają z PO w wyborach do Rady Miasta, zdominują ją absolutnie.

Majchrowski zabiega o głosy PiS

Bogusław Sonik zdradza nam: – Prezydent Majchrowski nie chce jednego: stać na szpicy antypisowskiej krucjaty w mieście. On zabiega o głosy również wyborców PiS. Wielu jest mu wdzięcznych za współorganizację pogrzebu Pary Prezydenckiej. On to wie, ma bardzo pragmatyczne podejście.

Wszystko wskazuje na to – taki jest stan gry na dziś – że nic się już w tej sprawie nie zmieni, a ludzie Majchrowskiego dogadają się z krakowską grupą radnych PO.

Jak mówi nam jeden z polityków Platformy: - Papiery w tej sprawie mają być podpisane na dniach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (178)