Miller wciąż czeka na propozycję Berlusconiego
Premier Leszek Miller powiedział w sobotę wchodząc na obrady szczytu Unii Europejskiej mającego uzgodnić unijną konstytucję, że wciąż czeka na propozycję przewodniczącego obradom premiera Włoch, Silvio Berlusconiego.
"Dzisiaj jest ważny dzień. Mam nadzieję, że spotkanie zakończy się sukcesem" - oświadczył Miller po angielsku do kamer telewizyjnych ustawionych przed wejściem do gmachu Rady UE w Brukseli, gdzie odbywa się szczyt.
Premier potwierdził, że przed sesją plenarną spotka się z kanclerzem Niemiec Gerhardem Schroederem. Zapowiedział też spotkanie z prezydentem Francji Chirakiem.
Tymczasem dyplomaci włoscy twierdzili, że żaden z wariantów kompromisu w sprawie systemu głosowania w Radzie UE nie uzyskał dotychczas poparcia zdecydowanej większości państw.
Po licznych rozmowach dwustronnych przeprowadzonych w nocy z innymi przywódcami premier Berlusconi skłaniał się do tego, żeby doprowadzić do kompromisu co do pozostałych zapisów przyszłej unijnej konstytucji i przekazać negocjacje nad systemem głosowania w Radzie UE następnemu przewodniczącemu Unii - Irlandii. Kraj ten przejmuje przewodnictwo 1 stycznia 2004.
Na razie nie chce na takie połowiczne rozwiązanie zgodzić się "jeden duży kraj" - miał podobno przyznać Berlusconi. Według włoskich dyplomatów chodzi o Niemcy, które chcą mieć porozumienie w sprawie wszystkich zapisów konstytucji albo nie mieć żadnego.