PolskaMiller: rząd gotowy do ożywienia gospodarki

Miller: rząd gotowy do ożywienia gospodarki

Rząd jest gotowy do realizacji polityki prowadzącej do mocniejszego ożywienia gospodarki, zmniejszenia bezrobocia, zapewnienia naprawy finansów publicznych, zagwarantowania przestrzegania reguł sprawiedliwości społecznej - zadeklarował podczas wystąpienia w Sejmie premier Leszek Miller.

13.06.2003 | aktual.: 13.06.2003 10:31

Premier dodał, że rząd będzie dążył też do uzyskania maksymalnych korzyści z integracji z Unią Europejską, realizacji strategii antykorupcyjnej oraz zwiększenia skuteczności działań państwa.

"Wszystkie te propozycje muszą pobudzać produkcję. Dadzą one również możliwość prowadzenia aktywnej polityki państwa szczególnie w dziedzinie gwarancji sprawiedliwości społecznej. Stworzą dodatkowe impulsy dla efektywnego realizowania polityk sektorowych i polityki regionalnej" - podkreślił Miller. Dodał, że naprawa finansów publicznych jest konieczna, ale możliwa przy wysokim tempie wzrostu gospodarczego.

"Idzie o dokonanie takich zmian systemowych, które po stronie dochodowej będą upraszczać rozwiązania podatkowe, ograniczać urzędniczą uznaniowość i arbitralność, zaś po stronie wydatkowej będą ustanawiały wysokie standardy gospodarowania środkami publicznymi" - zaznaczył premier.

Miller poinformował, że "aby wzmocnić gwarancje takiego myślenia" podjął wcześniej decyzję o przeniesieniu centrum koordynacji polityki gospodarczej ze struktur ministra finansów do struktur ministra gospodarki.

5-proc. wzrost PKB, zmniejszenie liczby bezrobotnych o 250 tys. oraz obniżenie podatków dla prowadzących działalność gospodarczą - to niektóre ze zobowiązań rządu do końca kadencji, jakie przedstawił premier. Zaznaczył, że zobowiązania składają się na "jasną perspektywę jednoznacznych zobowiązań rządu do końca kadencji".

Pozostałe zobowiązania to: uruchomienie mechanizmów pozwalających na pełne wykorzystanie funduszy strukturalnych UE, "zniesienie, a nie znoszenie" barier i utrudnień w prowadzeniu działalności gospodarczej, zachowanie waloryzacji płac w sferze budżetowej oraz emerytur rent i innych świadczeń.

"Równocześnie jest kilka spraw, które stanowią przedmiot oferty dla partnerów społecznych, w tym przedsiębiorców i NBP. W tej grupie znajduje się propozycja jednolitego podatku dochodowego. W tym kontekście przemyślenia wymagają koncepcje ewolucyjnego wprowadzenia tego podatku" - powiedział Miller. Dodał, że "kwestia ta wymaga jednak poważnej analizy i poważnej dyskusji".

Premier podkreślił, że nowe rozwiązania podatkowe nie mogą zmniejszać wpływów do budżetu, nie mogłyby prowadzić do pogorszenia sytuacji najbiedniejszych, mających najmniejsze dochody, nowe rozwiązania muszą być także połączone z głęboką zmianą polityki monetarnej.

"Nie wolno być w sprawach korupcji bezbronnym i rząd oraz wszystkie podlegające mu instytucje będą w tych sprawach postępować konsekwentnie i radykalnie" - zapowiedział premier. Podkreślił, że ostatnio wiele w Polsce mówi się o korupcji i "niewątpliwie to zjawisko ma cechy nowotworu, pojawia się jednostkowo, ale rujnuje cały organizm".

Premier uważa, że na wszystkich, którzy w tej sprawie mogą podejmować decyzje, spoczywa szczególna odpowiedzialność. Miller zaznaczył, że nie jesteśmy wobec zjawisk korupcyjnych bezbronni. Przypomniał, że jesienią 2002 r. rząd przyjął strategię antykorupcyjną, zaś wiosną bieżącego roku przekazał do Sejmu ustawę regulującą lobbing, ponadto "rozerwana została niedawno, dzięki decyzjom parlamentu, solidarność dającego i biorącego łapówkę".

Premier zapowiedział powołanie Narodowego Centrum Studiów Strategicznych jako instytucji "wolnej od podporządkowania bieżącym wpływom i partykularnego spojrzenia". Miller podkreślił, że wiele spraw, które stoją przed nami, wykracza poza horyzont obecnej, a nawet następnej kadencji parlamentu.

Według premiera kierownictwo Narodowego Centrum Studiów Strategicznych miałoby pochodzić z konkursu, a Rada Programowa będzie obsadzona przez osoby wskazane przez środowiska naukowe oraz wszystkie siły reprezentowane w Sejmie i Senacie.

Centrum - w zamyśle premiera - będzie pomagać w ocenie zjawisk, tendencji i prognoz, a nie będzie ono podporządkowane - jak to jest obecnie w przypadku Rządowego Centrum Studiów Strategicznych - aktualnej ekipie rządzącej.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)