Miller o Jakubowskiej: poczekać do zakończenia prac komisji
Premier Leszek Miller uważa, że z wyciąganiem
wniosków w sprawie szefowej jego gabinetu politycznego Aleksandry
Jakubowskiej trzeba poczekać do zakończenia prac komisji śledczej
badającej aferę Rywina i jej ustaleń.
26.09.2003 | aktual.: 26.09.2003 17:00
Jak podkreślił, "nie ma końcowego raportu komisji śledczej i w związku z tym trzeba zachować bardzo poważny umiar i rozwagę".
"Komisja śledcza - o czym mówię ze smutkiem - nie staje się miejscem dociekania prawdy, ile miejscem walki politycznej i żeby podejmować końcowe decyzje, trzeba najpierw wiedzieć, co komisja ustali. A więc trzeba poczekać do zakończenia prac tej komisji" - powiedział premier w Gdyni, odpowiadając na pytanie dziennikarzy, czy ma zaufanie do Jakubowskiej.
Pytany, czy SLD nie grozi rozłam w związku z m.in. pojawiającymi się domniemanymi rozbieżnościami w zeznaniach złożonych przed komisją przez obecnych wiceprzewodniczących Sojuszu, Aleksandrę Jakubowską i Andrzeja Celińskiego, odpowiedział, że "nie ma żadnego rozłamu".
"W trakcie przesłuchań w komisji śledczej bardzo często zdarza się, iż opinie się krzyżują, znoszą. Rolą komisji jest ustalenie, jakie z tych opinii powinny być prezentowane jako stanowisko komisji, a jakie nie" - podkreślił premier.
Leszek Miller wraz z m.in. szefem MON Jerzym Szmajdzińskim uczestniczył w Gdyni w uroczystości przekazania obowiązków nowemu dowódcy Marynarki Wojennej admirałowi Romanowi Krzyżelewskiemu, który zastąpił na tym stanowisku admirała Ryszarda Łukasika. Ceremonia odbyła się na pokładzie ORP "Błyskawica".
Później szef rządu wziął udział w uroczystości 40-lecia nadania III Liceum Ogólnokształcącemu w Gdyni imienia Marynarki Wojennej oraz 10. rocznicy istnienia matury międzynarodowej w tej szkole. Wręczał tam dyplomy najlepszym maturzystom.