Trwa ładowanie...
15-09-2007 16:40

Miller: nie chcę być w partii, która utraciła suwerenność

Nie chcę być w partii, która utraciła
suwerenność; nie chcę być w partii członkiem drugiej kategorii - w
ten sposób były premier Leszek Miller argumentował podczas swojego
sobotniego wystąpienia na Radzie Krajowej SLD decyzję o odejściu z
partii.

Miller: nie chcę być w partii, która utraciła suwerennośćŹródło: PAP
dwha8yu
dwha8yu

Jako główny powód rezygnacji z członkostwa w Sojuszu Miller podał fakt, że zarząd partii wbrew stanowisku łódzkich struktur regionalnych nie zdecydował o rekomendowaniu go na łódzką listę wyborczą centrolewicowej koalicji Lewica i Demokraci (SLD, SdPl, Partia Demokratyczna, UP).

To dla mnie dramatyczna decyzja (...), ale nie zgadzam się, aby głos lokalnych struktur i setek działaczy był lekceważony. Tak nigdy nie było i budzi to mój wewnętrzny sprzeciw - powiedział Miller po opuszczeniu sobotnich obrad Rady Krajowej.

Obrady Rady Krajowej były zamknięte dla dziennikarzy. Z wystąpienia Millera, którego pełną treść zamieszczono na portalu polityczni pl. wynika jednak, że były premier potraktował swoje przemówienie jako okazję do szerokiej krytyki dotychczasowych rządów kierownictwa SLD i sojuszu wyborczego z SdPl, PD i UP.

Nie chcę być w partii, która utraciła suwerenność i jest koncesjonowana - mówił Miller, negując podpisanie przez Sojusz koalicji wyborczej LiD. Jego zdaniem, przy układaniu list wyborczych LiD głos terenowych działaczy nic nie znaczył. "Sprowadzono ich do roli teatralnego rekwizytu" - stwierdził. Według niego, nie do przyjęcia jest fakt, że może być członkiem SLD, ale nie może kandydować do Sejmu.

dwha8yu

Nie chcę być w partii, gdzie decyzje ustalają panowie Bronisław Geremek, Jan Lityński, Janusz Onyszkiewicz, czy Marek Borowski - powiedział były premier. Tryumfują ci, którzy opluwali SLD - stwierdził.

Były lider SLD wypomniał Olejniczakowi, że w 2001 roku także nie znalazł się na listach wyborczych SLD i tylko jego osobiste wstawiennictwo spowodowało, że obecny szef Sojuszu kandydował do Sejmu. Nie żałuję, że Wojciech Olejniczak dostał się do Sejmu (...) i mimo sprzeciwu Aleksandra Kwaśniewskiego oraz posłów SLD mianowałem go ministrem rolnictwa - dodał Miller.

Sprzeciwił się negowaniu zasług starszych polityków Sojuszu. Zasługa późnego urodzenia nie może być jedyną zasługą dla SLD - mówił Miller. Przypomniał, że to za jego rządów SLD osiągnął najlepszy wynik wyborczy po 1989 roku, zdobywając w 2001 roku ponad 40% głosów.

Słowa Millera zostały przyjęte przez uczestników Rady półminutową owacją na stojąco.

dwha8yu
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dwha8yu
Więcej tematów