Miller: najważniejszy wzrost gospodarczy, Belka go podtrzyma
Zgłoszenie kandydatury Marka Belki na premiera pokazuje, że prezydent Aleksander Kwaśniewski chciałby, aby nowy rząd kontynuował działania zmierzające do wzrostu gospodarczego i budowania solidnych finansów publicznych - uważa premier Leszek Miller.
31.03.2004 | aktual.: 31.03.2004 08:24
"Nie ma nic ważniejszego na Polski niż budowanie konkurencyjnej gospodarki i wzrost gospodarczy, Musimy gonić te kraje unijne, które nas wyprzedziły i to znacznie" - powiedział Leszek Miller w "Sygnałach Dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia.
Premier dodał, że jeżeli nie będziemy skracać tego dystansu to Europa pod względem rozwoju gospodarczego podzieli się na Europę A i Europę B, a my zostaniemy w tej drugiej. Premier podkreślił, że polskie rządy nie mają wyboru i muszą koncentrować się na gospodarce, niezależnie od tego czy na ich czele stoi Marek Belka czy Józef Oleksy. Dodał, że gdyby premierem został Józef Oleksy i zrezygnował z planu Hausnera, od czego poparcie dla nowego rządu uzależnia PSL, to pociągnęłoby to za sobą bardzo niedobre konsekwencje dla przyszłości Polski.
Premier Miller powiedział, że spotka się w środę z Markiem Belką i przekaże mu swoje uwagi na temat funkcjonowania rządu. Dodał, że do 2 maja - czyli dnia, w którym odejdzie ze stanowiska, planuje stałe kontakty ze swoim potencjalnym następcą, aby Marek Belka orientował się na bieżąco w działaniach rządu.
Leszek Miller powiedział, że najlepszym terminem przyspieszonych wyborów byłaby wiosna przyszłego roku, ponieważ rząd ma jeszcze przed sobą wiele zadań związanych z planem Hausnera i adaptacją w Unii Europejskiej. Premier podkreślił, że każde wybory oznaczają opóźnienie prac Sejmu co w tej chwili - jego zdaniem - nie byłoby właściwe. "Na taką stratę czasu nas nie stać" - powiedział w "Sygnałach Dnia" Leszek Miller.