Miller: mój rząd uratował gospodarkę
Premier Leszek Miller (AFP)
Premier Leszek Miller - oceniając pierwsze sto dni swojego rządu - stwierdził w poniedziałek w radiowych Sygnałach Dnia, że udało mu się zażegnać niebezpieczeństwo katastrofy gospodarczej.
Premier przyznał, że musiało się to odbić na notowaniach jego gabinetu.
Rząd musiał podjąć decyzje niepopularne, ale konieczne w obecnej sytuacji finansowej państwa, aby uchronić je od bankructwa - za kilka miesięcy zabrakłoby pieniędzy na płace, świadczenia, na funkcjonowanie szkół i szpitali. Najpierw odpowiedzialność, a potem popularność - powiedział Miller.
Szef rządu podkreślił, że odpłatność za niektóre świadczenia zdrowotne i edukacyjne, o których informują media, nie zostanie wprowadzona przez jego rząd, ponieważ - jak zaznaczył - jest to rząd lewicowy oraz ponieważ nie zezwala na to konstytucja.
Premier Miller poinformował, że w najbliższym czasie zostanie przeprowadzona reforma służb specjalnych. W ubiegłym tygodniu kolegium do spraw służb specjalnych pozytywnie oceniło projekt utworzenia Agencji Wywiadu i Agencji Bezpieczeństwa Publicznego.
W przyszłym tygodniu, a najpóźniej w kolejnym, ten projekt uzyska akceptację Rady Ministrów i rząd przekaże go do Sejmu.
Premier dodał, że do służb specjalnych mogą powrócić tylko ci byli funkcjonariusze, którzy byli pozytywnie zweryfikowani przez rząd Tadeusza Mazowieckiego. (and)