Miller kontra Kaczmarek przed komisją śledczą
Na rozpoczętym posiedzeniu sejmowej Komisji Śledczej dojdzie do konfrontacji byłego premiera Leszka Millera z byłym ministrem skarbu Wiesławem Kaczmarkiem. Wcześniej Miller i Kaczmarek będą przesłuchani oddzielnie.
20.12.2004 | aktual.: 20.12.2004 11:10
Odpowiadając na pytania komisji Leszek Miller ponownie zeznał, że był zaskoczony, kiedy dowiedział się o zatrzymaniu przez UOP prezesa PKN Orlen. Były szef rządu powtórzył, że wiadomość o aresztowaniu w lutym 2002 roku Andrzeja Modrzejewskiego otrzymał od swojego rzecznika - Michała Tobera.
Miller zwrócił uwagę, że 8 lutego 2002 roku w wywiadzie radiowym były minister skarbu Wiesław Kaczmarek nie wiązał zatrzymania Modrzejewskiego ze zmianami w Radzie Nadzorczej PKN Orlen, podejmowanymi tego właśnie dnia.
Były premier zaprzeczył też, jakoby podczas spotkania z Kaczmarkiem, minister sprawiedliwości Barbarą Piwnik oraz ówczesnym szefem UOP Zbigniewem Siemiątkowskim, miał z tym ostatnim na osobności ustalać zatrzymanie Modrzejewskiego.
Miller powiedział też, że dzień po zatrzymaniu Modrzejewskiego minister Piwnik zapewniła go, iż zatrzymanie nie miało związku z odbywającą się tego dnia Radą Nadzorczą spółki, która odwołała Modrzejewskiego. Piwnik - jak relacjonował Miller - poinformowała go, że Modrzejewski został zatrzymany na polecenie prokuratury, która prowadziła śledztwa w sprawie jego działalności w jednym z funduszy inwestycyjnych.
Wiceprzewodniczący komisji Zbigniew Wassermann z Prawa i Sprawiedliwości podkreślił przed posiedzeniem komisji, że zeznania Millera i Kaczmarka, złożone do tej pory, w wielu punktach są sprzeczne. Punkty sporne to: przebieg narady w gabinecie premiera przed zatrzymaniem prezesa PKN Orlen Andrzeja Modrzejewskiego, kwestia różnych koncepcji prywatyzacji sektora naftowego oraz sprawa ustalania władz PKN Orlen w lutym 2002 roku.
Wiceprzewodniczący Roman Giertych uważa, że możliwa jest każda wersja rozwoju wypadków przed komisją.
Komisja prawdopodobnie zdecyduje też o przesłaniu wniosku do prokuratury w sprawie składania fałszywych zeznań przez Andrzeja Kunę. To wynik publikacji wspólnego zdjęcia Jolanty Kwaśniewskiej i Kuny podczas łamania się opłatkiem w 1995 roku. Podczas zeznań przed komisją świadek ten twierdził, że nigdy nie kontaktował z panią prezydentową. Na zdjęciach jest również wspólnik Kuny Aleksander Żagiel. Obaj byli współorganizatorami spotkania Jana Kulczyka z Władimirem Ałganowem w Wiedniu, a wcześniej pracodawcami Ałganowa w Polsce.