Miller: Kołodko nie podał się do dymisji
Premier Leszek Miller zaprzeczył, jakoby wicepremier Grzegorz Kołodko podał się w zeszłym tygodniu do dymisji. W wywiadzie dla Sygnałów Dnia w Programie I Polskiego Radia premier podkreślił, że nie ma dwóch programów naprawy finansów publicznych. Jest tylko jeden program, przedstawiony przez wicepremiera Kołodko, a minister gospodarki Jerzy Hausner przygotował plan pracy swego resortu, którego elementy mogą, zdaniem Millera, wzbogacić program naprawy finansów.
14.04.2003 | aktual.: 14.04.2003 11:27
Premier uważa, że media, które podają niesprawdzone informacje, takie jak o dymisji premiera, mogą stracić wiarygodność. Miller podkreślił, że program naprawy finansów publicznych zacznie obowiązywać dopiero w kształcie przyjętym przez Radę Ministrów, a nie proponowanym przez poszczególnych członków rządu. Premier przyznał, że wprowadzanie reformy może się opóźnić o tydzień-dwa z powodu świąt i długiego weekendu.
Leszek Miller przyznał, że w Sojuszu Lewicy Demokratycznej są podzielone zdania w sprawie wcześniejszych wyborów parlamentarnych. Część polityków SLD jest za pracą parlamentu do końca kadencji. Premier wyraził przekonanie, że klub parlamentarny SLD podejmie w sprawie wyborów optymalną decyzję. Miller dodał, że jego program składa się z 4 związanych ze sobą elementów, a wcześniejsze wybory są tylko jednym z nich.
Miller powiedział, że kampania przed referendum w Polsce zacznie się na dobre od czwartku, kiedy odbędzie się debata sejmowa na ten temat. Premier dodał, że osoby i środowiska niezadowolone z rządowej kampanii referendalnej mogą się same w nią włączyć. "Niech rozkwita sto kwiatów" - powiedział premier, według którego kampania referendalna nie musi być centralnie kierowana. Informacje, jakoby po wejściu do Unii miały w polsce zdrożeć różne towary premier uznał za demagogię przeciwników integracji.
Premier dodał, że wyników referendum europejskiego na Węgrzech nie można przekładać na sytuację w Polsce. Za wejściem do Unii opowiedziało się ponad 84% Węgrów, a frekwencja wyniosła nieco ponad 40%. Leszek Miller podkreślił, że węgierskie referendum byłoby ważne nawet gdyby wzięło w nim udział tylko 25% uprawnionych. (aka)