Trwa ładowanie...
dx4jaxs
02-06-2011 14:11

Miliony z Unii przeszły uczelni koło nosa, kto zawinił?

Politechnika Wrocławska przez zaniedbania straciła szansę na kilkumilionową dotację z Unii Europejskiej. Dokumenty, które były potrzebne do jej uzyskania, trafiły do niszczarki. Sprawą zajmuje się NIK.

dx4jaxs
dx4jaxs

Najwyższa Izba Kontroli ujawniła raport dotyczący sprawy sprzed siedmiu lat, ale wkrótce może mieć ona ciąg dalszy.

Chodzi o działający już na większości wydziałów uczelni Jednolity System Obsługi Studenta. Dzięki niemu prowadzona jest m.in. internetowa rekrutacja, można opłacać studia i zapisywać się na zajęcia. O systemie było kilka razy głośno, np. przestał działać podczas rekrutacji w 2006 r. i zapisów na zajęcia w 2009 r. W styczniu tego roku powiadomiono prokuraturę, że ktoś się do niego włamał.

System dostarczyła firma Computerland, z która Politechnika prowadziła negocjacje w trybie wolnej ręki. Na taką formę przetargu zgodził się Urząd Zamówień Publicznych, ale pod pewnym warunkiem: elektroniczny dziekanat miał być zintegrowany z systemem finansowo-księgowym, wprowadzanym również przez ComputerLand. Po podpisaniu umowy na JSOS uczelnia z systemu księgowego jednak zrezygnowała.

Inspektorzy NIK gromią też uczelnię za to, że w przetargu nie wziął udziału żaden z pracowników biura zamówień publicznych uczelni, co według NIK stwarzało "ryzyko wystąpienia zjawisk korupcyjnych".

dx4jaxs

- Zaginęły również ważne dokumenty, m.in. potwierdzające datę i podstawę szacowania wartości zamówienia oraz powołanie komisji przetargowej - wylicza Piotr Miklis.

Braki w dokumentach spowodowały, że uczelnia nie dostała 2,5 mln zł unijnej dotacji, choć pieniądze miała praktycznie w kieszeni.

- To klasyczne zaniedbanie urzędnicze. Dokumenty nie zginęły, lecz po pewnym czasie trafiły do niszczarki. Niestety, protokołu zniszczenia nie ma i prawdopodobnie nigdy go nie było - przyznaje Agnieszka Niczewska.

Dodaje jednak, że uczelnia nie była zobowiązana do wykorzystania dotacji. Po prostu nie dostała pieniędzy, na które miała szansę.

- Zastanawiamy się nad skierowaniem wniosku w tej sprawie do prokuratury. To przecież duża strata - mówi Miklis.

dx4jaxs
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dx4jaxs
Więcej tematów