Miliony euro premii dla urzędników
Ponad 400 mln lewów (prawie 860 mln złotych) rocznie otrzymują jako premie i bonusy urzędnicy bułgarscy, z reguły narzekający na niskie zarobki. W administracji praktykowane jest rozdawnictwo pieniędzy, któremu położyć kres zamierza premier Bojko Borysow - pisze dziennik "24 czasa".
08.10.2009 | aktual.: 08.10.2009 11:10
Dane o dodatkowych wynagrodzeniach około 160 tys. urzędników podał wicepremier i minister finansów Simeon Diankow. Przedstawiając na środowym posiedzeniu rządu projekt budżetu na 2010 r., Diankow zaproponował radykalną zmianę systemu wynagrodzeń w administracji państwowej.
Według oficjalnych statystyk, przeciętna płaca urzędnika bułgarskiego wynosi 430 lewów (około 922 złotych), a ministra - 2 tys. lewów (prawie 4300 złotych). W praktyce jednak dzięki rozbudowanemu systemowi premii urzędnicy dostają po 6 tys. lewów, a nawet 10 tys. lewów (od prawie 13 tys. złotych do ponad 21 tys. złotych).
- Niedopuszczalne jest, by urzędnicy otrzymywali pensje trzykrotnie wyższe od premiera - podkreślił Borysow, którego wynagrodzenie wynosi 3287 lewów (około 7 tys. złotych).
Na mocy zarządzenia sprzed lat w administracji państwowej 25% funduszu płac idzie na premie. Dodatkowo urzędnicy dostają od 40 do 70% od otrzymanych przychodów, opłat urzędowych, grzywien i innych sankcji pieniężnych. Diankow proponuje, by ten odsetek obniżyć do 10%.
Oficjalne wytłumaczenie obecnego stanu jest takie, że premie mają zrekompensować niskie płace. Jednak według szefa Bułgarskiej Izby Gospodarczej Bożidara Danewa istnieje ostry konflikt interesów, gdyż administracja sama ustala reguły, na podstawie których otrzymuje dodatkowe wynagrodzenia. Zdaniem Danewa, system ten prowadzi do ciągłego i bezpodstawnego podnoszenia opłat w administracji, co obciąża obywateli i biznes.
W 2008 r. wszyscy urzędnicy rządowej agencji certyfikującej leki otrzymywali co miesiąc premie w wysokości 1000 lewów (ponad 2 tys. złotych). Urząd Patentowy, który pobiera 200 różnych opłat, rozdaje premie w wysokości 425% wynagrodzeń pracowników.
Najwyższe są premie urzędników, obsługujących środki z funduszy europejskich, w których wykorzystaniu Bułgaria znajduje się na ostatnim miejscu w UE. Około 1,5 tys. urzędników otrzymało w ostatnim roku miesięczne premie w wysokości przeciętnie 2 tys. lewów. W funduszu "Rolnictwo" jako premie i dodatkowe wynagrodzenia rozdawano środki unijne.
W niedawnym raporcie Bank Światowy skrytykował Bułgarię za rozdawnictwo pieniędzy urzędnikom, charakteryzując politykę rządową w tej dziedzinie jako "nieskoordynowaną, niekonsekwentną i nieprzejrzystą". W latach 2006-2008, według Banku Światowego, opłaty, pobierane przez bułgarskie urzędy, zostały podniesione przeciętnie o 60% bez podstaw ekonomicznych.