ŚwiatMilinkiewicz: konfiskata naszego majątku to prowokacja

Milinkiewicz: konfiskata naszego majątku to prowokacja

To prowokacja i walka polityczna
przeciwko zbliżeniu Białorusi z Europą i przeciwko Partnerstwu
Wschodniemu - powiedział jeden z liderów białoruskiej
opozycji Aleksander Milinkiewicz o sądowej konfiskacie majątku jego
ruchu "O Wolność".

07.04.2009 | aktual.: 07.04.2009 16:33

Tego dnia w wynajmowanym mieszkaniu w Mińsku, służącym za biuro opozycyjnej organizacji, pojawili się sądowi komornicy. Skonfiskowali cały majątek, meble, komputery, a nawet żyrandole i wyposażenie kuchenne - poinformował Milinkiewicz.

"Absurdalnym" - jak to określił - pretekstem była sprawa sprzed wielu lat, w którą zamieszany był syn właścicielki mieszkania. Mężczyzna ten został skazany za oszustwo, a jego majątek podlega konfiskacie. Obecnie przebywa w więzieniu, a 19 lat temu mieszkał w tym mieszkaniu - wyjaśnił opozycjonista. Zwrócił uwagę, że sąd nie wezwał nawet właścicielki lokalu, w którym znajdowały się głównie rzeczy należący do ruchu.

- To walka polityczna, tu nie chodzi o Milinkiewicza i nasz ruch, to walka przeciw zbliżeniu z Europą, przeciw Partnerstwu Wschodniemu (...) i powrotowi Białorusi do rodziny europejskiej - ocenił Milinkiewicz, który był wspólnym kandydatem opozycji w wyborach prezydenckich w 2006 roku.

Poinformował, że skonfiskowane wyposażenie zostało wywiezione i zostanie wstawione w komis.

Milinkiewicz zaznaczył, że jego ruch rezygnuje z roszczeń do tego sprzętu, bo "nie ma prawdziwego sądu", gdzie można byłoby wyjaśnić sprawę. - Ale będziemy pracować dalej, jesteśmy przyzwyczajeni - podkreślił, dodając, że organizacja nie planuje zmiany biura.

Zainicjowany po wyborach z 2006 roku ruch miał formalnie powstać wokół kierownictwa koalicji pod nazwą Zjednoczone Siły Demokratyczne. Jednak Milinkiewicz ogłosił, że przejmuje odpowiedzialność za jego organizację.

Od początku Milinkiewicz zakładał, że ruch będzie działać legalnie, zgodnie z konstytucją. Jego cele to kampania informacyjna w kraju, kampania solidarności z represjonowanymi działaczami opozycji i wywieranie nacisku na władze.

Źródło artykułu:PAP
biurobiałoruśopozycja
Zobacz także
Komentarze (3)