Mieszkanka Olsztyna chora na świńską grypę AH1N1. Inspektor sanitarny apeluje o spokój i przestrzeganie podstawowych zasad higieny
• Kobieta z Olsztyna jest chora na świńską grypę AH1N1
• Potwierdziły to badania laboratoryjne, wymaz pobrał lekarz rodzinny
• Chora ma typowe objawy grypy, jej stan określa się jako dobry
• Apel o przestrzeganie zasad higieny oraz zaszczepienie się
28.01.2016 | aktual.: 28.01.2016 15:35
Badania laboratoryjne pobrane od mieszkanki Olsztyna wykazały, że kobieta jest chora na świńską grypę - AH1N1 - poinformowała zastępca warmińsko-mazurskiego państwowego wojewódzkiego inspektora sanitarnego Bożena Najda. Stan kobiety jest dobry.
Najda podkreśliła, że wymaz od kobiety pobrał lekarz rodzinny, do którego zgłosiła się po poradę "z typowymi objawami grypy".
- Badania laboratoryjne wykazały, że chora ma tzw. świńska grypę AH1N1 - powiedziała Najda. Jak dodała, lekarz uznał, że stan kobiety jest na tyle dobry, że nie ma potrzeby hospitalizowania jej.
Według Najdy wykrycie tego przypadku świńskiej grypy w Olsztynie nie powinno wzbudzać niepokoju, ani paniki. - Ten wirus krąży w środowisku od 5 lat - podkreśliła. Przypomniała, że ten szczep jest obecny w tegorocznych szczepionkach na grypę. - Warto nawet teraz się zaszczepić - zaznaczyła.
Wirus świńskiej grypy od kilku dni szaleje w sąsiadującym z woj. warmińsko-mazurskim obwodzie kaliningradzkim. Na razie nie wiadomo, czy chora kobieta była w Rosji lub miała kontakt z mieszkańcami obwodu.
Apel o przestrzeganie podstawowych zasad higieny
Najda zaapelowała do mieszkańców Olsztyna o spokój i przestrzeganie podstawowych zasad higieny: częste mycie rąk, zasłanianie się przy kichaniu i kaszlu, nie wysyłanie do przedszkoli podziębionych dzieci, unikanie dużych skupisk ludzi. - To, że mamy potwierdzonego wirusa AH1N1 niczego tak naprawdę nie dowodzi, nie ma gwałtownego wzrostu zachorowań - zapewniła Najda.
Z powodu epidemii świńskiej grypy w Kaliningradzie na 10 dni zamknięto szkoły, nieczynne są też niektóre oddziały przedszkolne. Z powodu tego wirusa i powikłań, jakie wywołuje w obwodzie zmarły dwie osoby - dorosła kobieta i trzyletnie dziecko.
Na polsko-rosyjskiej granicy nie wprowadzono na razie żadnych obostrzeń. Choć rosyjscy funkcjonariusze pracują w maseczkach i rękawiczkach Polacy na razie ich nie zakładają.