Mieszkaniec Olecka złożył u proboszcza akt apostazji
Mieszkaniec Olecka (Warmińsko-Mazurskie)
Zbigniew Kaczmarek, który od pół roku formalnie zabiega o
wypisanie go z listy katolików, ponownie złożył u swego proboszcza
akt apostazji, czyli rezygnacji z przynależności do wspólnoty
Kościoła rzymsko-katolickiego. Tym razem dokument został przyjęty.
14.06.2006 | aktual.: 14.06.2006 13:46
Kaczmarek poinformował o tym. Złożyłem dokument w kancelarii parafialnej na ręce proboszcza. Ksiądz powiedział, że on sam nie może podjąć takiej decyzji i musi się skonsultować w tej sprawie z biskupem ełckim- powiedział Kaczmarek. Podkreślił, że rozmowa odbyła się w przyjaznej atmosferze, a proboszcz "wyraził duszpasterską troskę".
W lutym, kiedy olecki taksówkarz Zbigniew Kaczmarek chciał złożyć formalny dokument u swego proboszcza w parafii Najświętszej Marii Panny Królowej Polski w Olecku ks. infułata Edmunda Łagoda, ten nie przyjął go. Wówczas taksówkarz wystąpił na drogę sądową. Sąd Okręgowy w Olsztynie oddalił jednak pozew; uznał, że spór taki powinien rozstrzygnąć się na gruncie prawa kanonicznego a nie cywilnego. Kaczmarek odwołał się do Sądu Apelacyjnego w Białymstoku, który utrzymał decyzję sądu w Olsztynie.
Kanclerz kurii ełckiej ks. Antoni Skowroński powiedział wówczas, że Kaczmarek powinien jeszcze raz zgłosić się do swojej parafii i złożyć formalny dokument. W obecności pana Kaczmarka i jego świadka ksiądz dokonana wpisu w księdze chrztów o wystąpieniu z Kościoła - powiedział kanclerz kurii.
Podkreślił, że być może podczas pierwszego spotkania Kaczmarka z proboszczem górę wzięły emocje i zabrakło dobrej woli, by sprawę wystąpienia z Kościoła zakończyć. Jeśli pan Kaczmarek chce wystąpić z Kościoła, nikt na siłę nie będzie go trzymał, konstytucja gwarantuje wolność sumienia i wyznania. Z mojej rozmowy z proboszczem wynika, że próbował on jak duszpasterz skłonić mieszkańca Olecka do przemyślenia decyzji - podkreślił kanclerz.
Zaznaczył, że jeśli osoba, która wystąpi z Kościoła, będzie chciała za jakiś czas powrócić do niego, musi wówczas publicznie wyznać swoją wiarę podczas mszy.
Kaczmarek mówił wcześniej, że nie chce figurować w statystykach jako członek Kościoła. Zaznaczył, że jest ateistą, a chrzest przyjął nieświadomie jako dziecko.
Proboszcz Edmund Łagód nie rozmawia o sprawie z dziennikarzami.