Mieszkańcy Rybnika protestują w obronie drzew
40 mieszkańców ulicy Boguszowickiej w Rybniku protestuje przeciwko wycince ponad 100 zdrowych drzew. Wczoraj z protestującymi spotkali się Adam Fudali, prezydent miasta i naczelnik wydziału dróg Andrzej Kopka. Przejdźmy do cienia, żeby nam się lepiej rozmawiało - zaczął dyskusję z protestującymi naczelnik Kopka. Tę wypowiedź mieszkańcy skwitowali gromkim śmiechem. Wycinacie drzewa, to gdzie chcecie szukać cienia? - pytali - relacjonuje "Dziennik Zachodni".
10.08.2007 | aktual.: 10.08.2007 00:38
Rybniccy urzędnicy tłumaczą, że wytną 113 starych drzew, rosnących blisko drogi, bo... nie potrafią poradzić sobie z pijanymi kierowcami i piratami drogowymi, którzy powodują tam wypadki rozbijając auta o drzewa. Wycięto już 50 drzew. Kolejne 60 jesionów i klonów czeka taki sam los. Dwa dni temu wycinkę wstrzymano, bo ulicę Boguszowicką zablokowały samochody protestujących mieszkańców. Kilka metrów dalej w obronie drzew protestowało kilkadziesiąt osób.
Andrzej Kopka mówi, że nad projektem pracowali fachowcy z całego urzędu, jeśli takie prace są wykonywane, to znaczy, że nie było innej możliwości. Argumenty urzędników, mieszkańcy ulicy Boguszowickiej kwitują śmiechem. Arkadiusz Paszek przyznaje, że na drodze jest czasem niebezpiecznie, ale nie z powodu drzew! Kierowcy są winni temu, że rozbijają auta o drzewa. Dodaje, że wypadków nie było tu wcale dużo.
Rzeczywiście, wbrew temu, co próbują wmawiać ludziom urzędnicy, z policyjnych statystyk wynika, że na Boguszowickiej w poprzednim roku miały miejsce tylko dwa wypadki, w których ranne zostały dwie osoby. W tym roku odnotowano na tym odcinku kilka drobnych kolizji drogowych. (PAP)