Mieszkańcy Jaworu demonstrują w obronie szpitala
Kilkuset mieszkańców demonstrowało w czwartek w Jaworze w obronie tamtejszego szpitala. Przyszli oni na posiedzenie rady społecznej szpitala przynosząc ze sobą m.in. taczkę, na której zamierzali wywieźć dyrektorkę placówki.
06.06.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Protestujący przeciw likwidacji szpitala wykrzykiwali obelgi pod adresem jego dyrektorki, Danuty Wałęgi-Szych i żądali jej dymisji. Demonstranci obarczają ją odpowiedzialnością za obecny stan placówki i jej zadłużenie. Kobieta schroniła się przed agresywnym tłumem w jednym z przyszpitalnych pomieszczeń.
Na miejsce przyjechała policja. Funkcjonariusze obserwowali zgromadzenie i przez megafon apelowali o spokój.
W jaworskim szpitalu, którego dług sięga ok. 12 mln zł, obradowali w czwartek przedstawiciele Zespołu Opieki Zdrowotnej i starostwa, któremu podlega placówka. Powołano 6-osobowy zespół mediacyjny, który zajmie się m.in. roszczeniami pracowników. Personel szpitala od kilku miesięcy nie dostaje wynagrodzeń.
Wicestarosta, Stanisław Dziak, powiedział, że rozważane jest zaciągnięcie półtoramilionowego kredytu na zobowiązania placówki.
W poniedziałek jeden z pacjentów rozpoczął głodówkę w obronie likwidowanego szpitala. W placówce trwała ewakuacja ostatnich pacjentów, po tym, gdy wszyscy lekarze 1 czerwca złożyli wymówienia. Ich zdaniem, w szpitalu nie było warunków, aby leczyć chorych. Brakowało np. środków opatrunkowych i leków.
Lekarze deklarowali, że wycofają złożone wypowiedzenia, jeśli pracodawca wywiąże się z zaległości finansowych wobec nich i stworzy bezpieczne warunki dla pobytu w placówce pacjentów.
Członkowie społecznego komitetu obrony jaworskiego szpitala w petycji skierowanej do starosty napisali, że zmieniające się dyrekcje ZOZ potrafią tylko zwalniać pracowników, zamiast szukać dróg rozwiązania problemów szpitala. (...). Nie wyobrażamy sobie, żeby w mieście powiatowym, jakim jest Jawor, nie było szpitala gwarantującego pacjentom podstawową opiekę medyczną - dodali zwolennicy utrzymania szpitala.(miz)