Miejscy strażnicy wsiądą na skutery
Straż miejska w Szczecinie kupuje cztery skutery. Do służby trafią być może już we wrześniu. Policja, która już skuterami jeździ, chwali sobie ten środek transportu - czytamy w "Głosie Szczecińskim".
10.08.2006 | aktual.: 10.08.2006 07:24
Skuterami jeżdżą obecnie niektórzy dzielnicowi. Tak jest np. na Krzekowie-Bezrzeczu. Mieszkańcy, chcąc czuć się bezpieczniej i by nagrodzić swojego dzielnicowego, w ubiegłym roku zafundowali mu jednoślad. Do zakupu dorzucili się też okoliczni przedsiębiorcy.
Dzielnicowi mają rozległe tereny działania, dzięki skuterom są bardziej mobilni, przemieszczają się szybciej, poruszają po miejscach trudno dostępnych dla radiowozów - mówi komisarz Artur Marciniak z Komendy Miejskiej Policji. Mają więcej czasu na załatwienie większej ilości spraw i nie blokują radiowozów - dodaje.
Na szybsze docieranie do różnych miejsc i błyskawiczne przemieszczanie się chce postawić również Straż Miejska. Dlatego postanowiono kupić cztery skutery: dwa większe do pracy w centrum i dwa mniejsze na obrzeża miasta. Przetarg został już ogłoszony, pojazdy powinny być w Szczecinie we wrześniu.
Będziemy mogli dojechać do różnych miejsc, np. tam gdzie ludzie w sposób niedozwolony pozbywają się śmieci - tłumaczy Andrzej Panecki ze Straży Miejskiej. Poprawimy efektywność działania, jest wiele miejsc, gdzie trudno dostać się autem, a pieszo zajmuje to dużo czasu. Skuter jest mały, sprawny i przez to szybciej przemieszcza się w korkach. To się przyda do zabezpieczania różnych zdarzeń - podkreśla rozmówca "Głosu Szczecińskiego".