Międzynarodowi obserwatorzy na ukraińskich wyborach
Międzynarodowi obserwatorzy mają być
świadkami, czy niedzielna powtórka drugiej tury wyborów
prezydenckich na Ukrainie odbyła się zgodnie z zasadami
demokratycznymi czy też nie.
Mówili o tym w Kijowie przedstawiciele
ukraińskiej diaspory podczas briefingu zorganizowanego przez
Amerykański Kongres Ukraińców.
Przedstawiciel organizacji ukraińskich w USA Serhij Kalczinkow podkreślał, że obserwatorzy muszą zachować w niedzielę obiektywizm. Odnosił się w ten sposób do noszonych przez wielu z nich pomarańczowych elementów ubioru, symbolizujących poparcie dla opozycyjnego kandydata na prezydenta Ukrainy, Wiktora Juszczenki.
Proszę, byście w niedzielę usunęli wszystkie pomarańczowe elementy z waszych strojów. Musicie być obiektywni - apelował Kalczinkow.
Jego zdaniem, działalność obserwatorów podczas pierwszej i drugiej tury wyborów odegrała kluczową rolę. Odnotowane przez nich nieprawidłowości miały - według niego - bezpośredni wpływ na decyzję Sądu Najwyższego, który faktycznie unieważnił drugą turę wyścigu do prezydenckiego fotela.
Zdaniem szefa ukraińskich organizacji w Australii Stepana Romaniwa, ponad 12 tys. zagranicznych obserwatorów ma zapewnić demokratyczny i niezależny przebieg niedzielnego głosowania.
Od 21 listopada (kiedy odbyła się druga tura wyborów) oczy całego świata są skierowane na Ukrainę. Chcemy, żeby te wybory były sprawiedliwe - podkreślił Romaniw.
Ambasador USA w Kijowie John Herbst zaznaczył, że Waszyngtonowi zależy na tym, by Ukraina stała się partnerem Stanów Zjednoczonych w Europie Środkowowschodniej. Według Herbsta, administracja prezydenta George'a W. Busha naciskała na obu kandydatów, by nie dopuścili do przemocy podczas wyborów.
Ambasador namawiał obserwatorów, by zadawali jak najwięcej pytań zarówno przedstawicielom ekipy Wiktora Juszczenki, jak i reprezentantom jego rywala, premiera Wiktora Janukowycza.
Będziecie świadkami, czy wybory odbyły się zgodnie z prawem, czy też nie. To wy złożycie świadectwo o tym, co tu się stanie. Mam nadzieję, że w przypadku wykrycia nieprawidłowości, nie dojdzie już do kolejnej powtórki drugiej tury, wskazane zostaną nieprawidłowości, ale prezydent zostanie wyłoniony - powiedział ambasador.
Herbst wyraził nadzieję, że obserwatorzy dotrą wszędzie, także na wschód Ukrainy, gdzie dominują zwolennicy Janukowycza i gdzie było najwięcej fałszerstw i manipulacji wyborczych.
Wśród ponad 12 tysięcy zagranicznych obserwatorów, którzy przybywają na ukraińskie wybory, jest trzy tysiące Polaków. Liczniejszą grupę będą stanowili jedynie obserwatorzy z Rosji.
Tomasz Sosnowski