ŚwiatMiedwiediew: Rosja potrafi stawić czoło nowym zachodnim sankcjom

Miedwiediew: Rosja potrafi stawić czoło nowym zachodnim sankcjom

Dmitrij Miedwiediew powiedział, że Moskwa zdoła zminimalizować następstwa dla rosyjskiej gospodarki wszelkich sankcji wprowadzanych przez Zachód po wejściu Krymu w skład Rosji. Premier Rosji oświadczył, że mówienie o imporcie przez Europę gazu z USA i o staraniach państw Unii Europejskiej, by zmniejszyć zależność od dostaw rosyjskich, "to blef".

Miedwiediew: Rosja potrafi stawić czoło nowym zachodnim sankcjom
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | YURI KOCHETKOV

22.04.2014 12:40

Premier Rosji przedstawił w Dumie Państwowej, niższej izbie parlamentu, doroczny raport rządu. - Jestem przekonany, że zdołamy zminimalizować następstwa (sankcji). Rząd jest gotów działać w warunkach, gdy priorytetem pracy staje się obrona gospodarki i obywateli przed takimi nieprzyjaznymi działaniami, mogącymi towarzyszyć sytuacji politycznej, która się zaostrzyła - oświadczył.

Miedwiediew powiedział, że decyzja o - jak to ujął - "reintegracji" Krymu z Federacją Rosyjską wywołała "burzliwą reakcję" i stała się powodem "presji politycznej", która przybiera też postać sankcji.

USA i UE, które już wprowadziły sankcje wobec licznych przedstawicieli władz Federacji Rosyjskiej i rosyjskich instytucji z powodu aneksji przez Moskwę Krymu, nie wykluczają nowych sankcji, w tym gospodarczych.

- Oczywiście nie odrzucamy współpracy z zagranicznymi firmami, w tym z państw zachodnich, lecz jesteśmy też gotowi stawić czoło nieprzyjaznym działaniom - zapewnił Miedwiediew, lecz zaznaczył, że jeśli wobec rosyjskiej produkcji zostaną wprowadzone ograniczenia, Rosja będzie dochodzić swych praw w sądach i Światowej Organizacji Handlu (WTO).

Premier pokreślił, że Rosja jest zainteresowana bardziej niż kiedykolwiek dywersyfikacją kierunków eksportu swojego gazu i realizuje wszystkie projekty w regionie Azji i Pacyfiku.

Miedwiediew oświadczył, że mówienie o imporcie przez Europę gazu ze Stanów Zjednoczonych i o staraniach państw Unii Europejskiej, by zmniejszyć zależność od dostaw rosyjskich, "to blef".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)