Miedwiediew ostrzega przed fanatykami
Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew powiedział, że sytuacja na Bliskim Wschodzie i w świecie arabskim może grozić rozpadem państw regionu i dojściem w nich do władzy fanatyków. Zaznaczył, że islamscy ekstremiści próbują też zdezintegrować Rosję.
22.02.2011 | aktual.: 22.02.2011 15:28
Zdaniem prezydenta Rosji fanatycy będą próbować zrealizować swój scenariusz, który przygotowali dla Rosji, ale "to im się w żadnym razie nie uda".
Miedwiediew uczestniczył we wtorek w posiedzeniu Narodowego Komitetu Antyterrorystycznego (NAK), który jest organem rządowym koordynującym walkę z terroryzmem. Posiedzenie zwołano w stolicy Osetii Północnej, Władykaukazie.
W pierwszym komentarzu dotyczącym niepokojów, które zachwiały rządami potężnych przywódców w Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie, Miedwiediew ostrzegł, że niektóre z tych państw mogą się rozpaść.
Prezydent Rosji uznał za w pełni możliwe dojście w nich do władzy fanatyków, co by oznaczało, jak powiedział, "pożary na dziesięciolecia i w konsekwencji rozprzestrzenienie się ekstremizmu". - Należy spojrzeć prawdzie w oczy - dodał.
- Taki sam scenariusz wcześniej przygotowywali i dla nas, i tym bardziej będą teraz próbować go zrealizować, tyle że taki scenariusz we żadnym wypadku nie przejdzie - zapewniał prezydent Rosji na posiedzeniu we Władykaukazie na Północnym Kaukazie, gdzie Rosja zmaga się nieustannie z rebeliantami - separatystami, ekstremistami.