ŚwiatMiedwiediew: nasze wojska nie będą gorsze od NATO

Miedwiediew: nasze wojska nie będą gorsze od NATO

Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew oświadczył, że siły szybkiego reagowania Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ros. ODKB) pod względem potencjału bojowego będą nie gorsze od analogicznych sił NATO.

Miedwiediew: nasze wojska nie będą gorsze od NATO
Źródło zdjęć: © AFP

04.02.2009 | aktual.: 04.02.2009 20:50

Kraje poradzieckiej ODKB zdecydowały w tym dniu o utworzeniu takich wspólnych sił. Decyzja zapadła podczas szczytu tej regionalnej organizacji wojskowej, który odbył się na Kremlu.

W skład ODKB wchodzą Rosja, Białoruś, Armenia, Kazachstan, Uzbekistan, Tadżykistan i Kirgistan.

- Będą to poważne formacje - wystarczająco liczebne, wyposażone w najnowocześniejszy sprzęt, skuteczne - powiedział Miedwiediew dziennikarzom w Moskwie. - Pod względem potencjału bojowego powinny być nie gorsze od sił Sojuszu Północnoatlantyckiego - dodał.

Zakłada się, że siły szybkiego reagowania ODKB powstaną na bazie 98. gwardyjskiej dywizji wojsk powietrzno-desantowych z Iwanowa, 300 km na północny wschód od Moskwy, i 31. gwardyjskiej brygady szturmowej wojsk powietrzno-desantowych z Uljanowska, 800 km na południowy wschód od stolicy Rosji.

Kazachstan ma wyznaczyć do nich brygadę desantowo-szturmową, a Białoruś, Armenia, Tadżykistan i Kirgistan - po batalionie. Uzbekistan będzie uczestniczyć tylko w pojedynczych misjach.

Siły te mają stacjonować na terytorium Federacji Rosyjskiej. Ambasador Rosji przy NATO Dmitrij Rogozin nie wykluczył, że jedną z ich baz może być Manas koło Biszkeku.

Obecnie jest to baza wojsk USA i ich sojuszników z NATO, biorących udział w operacji antyterrorystycznej w Afganistanie. Jednak władze Kirgistanu w przeddzień szczytu ODKB w Moskwie wycofały zgodę na korzystanie przez Stany Zjednoczone i ich koalicjantów z tego obiektu.

Prezydent Kirgistanu Kurmanbek Bakijew poinformował o tej decyzji po rozmowach z rosyjskim prezydentem Miedwiediewem. Ten ze swej strony zakomunikował, że Rosja przyzna Kirgistanowi kredyt w wysokości 2 mld dolarów i bezzwrotną pomoc na sumę 150 mln USD.

Bakijew od dłuższego czasu zabiegał o pomoc finansową Rosji. Ta gotowa była mu jej udzielić, ale w zamian domagała się zamknięcia bazy Manas.

Miedwiediew oznajmił, że zamknięcie bazy jest decyzją Kirgistanu. - Jeśli chodzi o jej skutki dla bezpieczeństwa regionalnego, to gotowi jesteśmy wnieść w tę działalność dodatkowe wysiłki - zaznaczył.

Miedwiediew nie sprecyzował, na czym miałyby polegać te "dodatkowe wysiłki". Zadeklarował natomiast, że "Rosja i inne kraje ODKB gotowe są do pełnowymiarowej współpracy z USA i innymi krajami koalicji w Afganistanie w przeciwdziałaniu terroryzmowi w regionie".

Rosyjscy eksperci sceptycznie oceniają koncepcję utworzenia wspólnych sił szybkiego reagowania ODKB. Cytowany przez dziennik "Kommiersant" politolog Andriej Fiodorow zwraca uwagę, że "potencjał wojskowy partnerów Rosji z ODKB z trudem można uznać za efektywny, a sytuacja wewnętrzna w niektórych z nich jest daleka od stabilnej".

- Właśnie za sprawą tych okoliczności dowolna nowa konstrukcja, bez względu na nazwę, będzie "papierowym tygrysem", być może przydatnym w wojnie informacyjnej, ale bezużytecznym w praktyce - ocenia Fiodorow, b. wiceszef dyplomacji Rosji.

Według politologa, "rozszerzenie ODKB, w odróżnieniu od rozszerzenia NATO, wydaje się mało prawdopodobnym procesem; może objąć bodaj tylko Osetię Południową i Abchazję ze wszystkimi wynikającymi z tego konsekwencjami".

Fidorow zauważa również, że żaden z partnerów Rosji z ODKB "nie odrzuca dialogu z USA i NATO w sprawach wojskowo-politycznych, a przeniesienie środka ciężkości działań Stanów Zjednoczonych z Iraku do Afganistanu wróży krajom Azji Środkowej solidne profity finansowe". (jks)

Jerzy Malczyk

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)