Mieczysław W. znów Wachowski
Prokuratura Apelacyjna w Łodzi wyraziła zgodę na publikowanie danych osobowych i wizerunku podejrzanego
Mieczysława Wachowskiego. Według prokuratury, przemawia za tym
"ważny interes społeczny".
W uzasadnieniu podpisanym przez rzeczniczkę prasową PA Małgorzatę Glapską-Dudkiewicz prokuratura podała, że nie bez znaczenia przy podejmowaniu decyzji był fakt, iż "sam podejrzany prezentuje swój wizerunek i pełne dane w publicznych wystąpieniach dotyczących prowadzonego postępowania przygotowawczego".
W ubiegłym tygodniu Wachowski został zatrzymany przez funkcjonariuszy łódzkiej delegatury Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Piasecznie pod Warszawą. Jego zatrzymanie miało związek z prowadzonym od sierpnia ubiegłego roku przez ABW pod nadzorem łódzkiej prokuratury apelacyjnej śledztwem w sprawie przyjmowania korzyści majątkowych i powoływania się na wpływy.
Śledztwo zostało wszczęte po doniesieniu dwóch znanych biznesmenów z podłódzkiego Rzgowa - braci G., właścicieli hal targowych. Doniesienie braci związane było również ze sprawą sponsorowania przez nich sportowej spółki SPN Widzew SSA. Wraz z Wachowskim zatrzymano współpracującego z nim adwokata Jerzego P.
Tego samego dnia prokuratura postawiła Wachowskiemu i adwokatowi zarzuty popełnienia przestępstw: płatnej protekcji i pomocnictwa do tego przestępstwa. Dzień później prokuratura poszerzyła wobec b. ministra w Kancelarii Prezydenta Lecha Wałęsy zarzut ukrywania dokumentów, m.in. tajnych, którymi nie miał prawa wyłącznie rozporządzać. Za czyny zarzucane Wachowskiemu grozi kara do 3 lat więzienia.