"Nie pamiętam obecnie szczegółów, rozmowa miała miejsce w moim przekonaniu - druga połowa października, początek listopada, ale mogę się mylić" - powiedział Michnik, odpowiadając na pytanie Józefa Szczepańczyka (PSL) o jego rozmowę z ministrem. Dodał, że rozmowa odbyła się na prośbę ministra Kurczuka.
"Powiedziałem panu ministrowi, że jesteśmy w trakcie finalizowania prac na temat tej afery. I że w najbliższym czasie zostanie o tym poinformowana opinia publiczna i sam pan minister w tym trybie" - relacjonował naczelny "GW".
"Odniosłem wrażenie, że minister odnosił się ogromnie sceptycznie do tych naszych poszukiwań, naszych działań, śledztwa dziennikarskiego. Miałem wrażenie, jakby nie bardzo serio traktował rozmaite moje przepuszczenia, którymi się z panem ministrem - krótko bardzo, bo rozmowa była niedługa - dzieliłem" - powiedział Michnik.
Dodał, że w czasie spotkania z Kurczukiem nie dysponował spisanym tekstem swojej rozmowy z Rywiem.(aka)