Michał Kamiński: realna jest zmiana systemu politycznego; do gry może wejść Aleksander Kwaśniewski
- Jedynym beneficjentem osłabienia Donalda Tuska może być lewica, bo nie może nim być Jarosław Kaczyński - mówi "Polsce The Times" Michał Kamiński spekulując powrót do aktywnej polityki Aleksandra Kwaśniewskiego. Jak podkreśla eurodeputowany PJN, były prezydent obok Donalda Tuska jest w ostatnim dwudziestoleciu najskuteczniejszym politykiem.
28.09.2012 | aktual.: 01.10.2012 13:01
Kamiński odniósł się do ostatnich wydarzeń ws. katastrofy smoleńskiej, dotyczących zamienienia ciała Anny Walentynowicz. Jego zdaniem rodziny ofiar poddane są w ten sposób kolejnej ciężkiej próbie. Dopytywany, czy jest to porażka państwa, odpowiada, że jeśli jest to porażka państwa, to rosyjskiego, nie polskiego. - Widać wyraźnie, że musiały zawieść rosyjskie procedury - zaznacza.
Zdaniem Kamińskiego Platforma przeżywa dzisiaj trudny moment. Jak zaznacza, afera Amber Gold nie jest aferą PO, ale sprawia, że PiS - choć nie zdobywając nowych punktów - niebezpiecznie zbliża się do PO. Przy czym - podkreśla - w dalszym ciągu przejęcie władzy w Polsce przez PiS jest nierealne.
- Natomiast, niestety, coraz bardziej realna jest zmiana polskiego systemu politycznego nie na lepsze, czego bym sobie życzył, ale na gorsze. I uważam, że tak się może stać poprzez wejście do gry Aleksandra Kwaśniewskiego - mówi Kamiński.
Eurodeputowany PJN zaznacza, że doskonale wyobraża sobie scenariusz, w którym PiS, w jakimś wiarygodnym sondażu wygrywa z PO. - Następnego dnia Aleksander Kwaśniewski ogłasza, że wraca do polityki, bo polska demokracja jest zagrożona. A tym samym zmusza Leszka Millera i Janusza Palikota do pogodzenia się. Uważam, że jeśli Kwaśniewski ogłosi swój powrót do polityki, to Miller i Palikot, nawet jeśli pomysłowi połączenia będą niechętni, przyklasną mu. Dlaczego? Bo doły partyjne, widząc nie najlepsze sondaże obu tych formacji, wymuszą na liderach sojusz pod berłem Kwaśniewskiego - tłumaczy Kamiński.
Jego zdaniem Donald Tusk wciąż trzyma wszystkie narzędzia w ręku. W zależności od tego, jak je wykorzysta, tak potoczy się sytuacja. Przy czym - zaznacza Kamiński - Kwaśniewski nie uderzy, jeśli nie będzie pewny sukcesu. - A pewny sukcesu będzie wtedy, jeśli będzie miał przekonanie, że Tusk jest skończony. Jeśli Tusk pokaże, że potrafi wygrywać, Kwaśniewski nie zrobi niczego - puentuje eurodeputowany PJN.