Miarka się przebrała. Bijatyka w parlamencie po przegłosowaniu kontrowersyjnego prawa
Turcja zmienia swoje prawo wyborcze. Przynajmniej wszystko na to wskazuje, choć opór wobec zmian proponowanych przez partię rządzącą jest bardzo silny. Przeciwnicy reformy uważają, ze taka zmiana ułatwi fałszowanie wyniku wyborczego na korzyść stronnictwa Recepa Erdogana, prezydenta Turcji. O tym, że opozycja traci cierpliwość świadczy chociażby ostatnia bijatyka do której doszło w tureckim parlamencie.
13.03.2018 17:19
Ustawa forsowana przez partię rządzącą i jej stronników pozwoli na tworzenie koalicji wyborczych w czasie wyborów. Do tego dążą Partia Sprawiedliwości i Rozwoju, której liderem jest Erdogan oraz nacjonalistyczna Partia Ruchu Narodowego.
Przeciwnicy nowelizacji obawiają się, że taka zmiana może przyczynić się do ograniczenia niezawisłości i braku transparentności przeprowadzanych wyborów. Dlaczego? Jako przykład podaje się sytuację, w której na zaproszenie głosujących, do lokali wyborczych będą mogły wkroczyć służby bezpieczeństwa. Ponadto transport urn z głosami nie będzie podlegał kontroli lokalnych komisji - to według przedstawicieli Ludowej Partii Demokratycznej jest zachętą do fałszerstw takich jak np. "dosypywanie" głosów.
Źrodło: RMF24