Miami Air: 136 pasażerów na pokładzie. Samolot wpadł do rzeki
Samolot Boeing 737 wpadł do Rzeki Świętego Jana w Jacksonville. Trwa akcja ratunkowa, ale najnowsze doniesienia wskazują, że wszyscy pasażerowie i członkowie załogi żyją.
Do zdarzenia doszło w okolicach Jacksonville - miasta portowego w USA w stanie Floryda, nad Oceanem Atlantyckim.
Agencja Reutera informuje, że o wypadku poinformował mer miasta Lenny Curry.
"Mamy samolot, który wpadł do rzeki, o czym powiadomiły mnie służby pożarnicze i ratunkowe" - napisał na Twitterze.
Kierownictwo spółki Boeing Airplanes opublikowało krótkie oświadczenie, że ich eksperci badają już sprawę. "Zbieramy informacje" - napisali.
Maszyna to samolot linii czarterowych Miami Air.
Lokalne służby bezpieczeństwa potwierdzają, że wszyscy obecni na pokładzie przeżyli wypadek.
Część osób odniosło niegroźne obrażenia. Jak dodano, 21 z nich trafiło do szpitala.
Źródło: Twitter, tvp.info