Mężczyzna zasłabł za kierownicą. Na szczęście, obok zepsuła się karetka pogotowia
Niewiarygodna historia rozegrała się w piątek na S3 między Gorzowem Wielkopolskim a Myśliborzem. Tuż przed unieruchomioną z powodu awarii karetką zatrzymało się auto. Jego kierowca zasłabł w czasie jazdy.
Karetka przewoziła dziecko ze szpitala w Gorzowie do placówki w Myśliborzu. Nie dojechała jednak do celu. Jak informuje fakt24.pl zepsuła się i zatrzymała. Zespół medyczny z lekarzem podjęli decyzję o wezwaniu pomocy drogowej.
Po chwili na pobocze obok karetki zjechał hyundai. Pasażerka auta zaczęła wzywać pomocy.
Okazało się, że mąż kobiety, który siedział za kierownicą, zasłabł podczas jazdy i stracił przytomność. Kobieta na szczęście zdążyła złapać kierownicę i, mimo że nie ma prawa jazdy, udało jej się zjechać autem na pobocze. Zatrzymała się tuż przed karetką.
Ratownicy natychmiast zajęli się nieprzytomnym mężczyzną. Wezwali też karetkę, która zabrała go do szpitala.
- Jeszcze nigdy czegoś takiego nie widziałem. Ta karetka zepsuła się dokładnie w miejscu, w którym miała się zepsuć - relacjonuje portalowi fakt24.pl Jarosław Baryła z pomocy drogowej, która przyjechała, by zająć się niesprawną karetką.