PolskaMężczyzna podpalił się przed kancelarią premiera Donalda Tuska w Warszawie

Mężczyzna podpalił się przed kancelarią premiera Donalda Tuska w Warszawie

56-letni mężczyzna podpalił się przed siedzibą Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Rzecznik Komendy Stołecznej Policji Mariusz Mrozek powiedział, że 56-latek przeżył, pogotowie odwiozło go do szpitala. Tam jest mu udzielana pomoc medyczna.

12.06.2013 | aktual.: 12.06.2013 14:27

Oblał się płynem i podpalił. Dramat w Warszawie - zdjęcia

Do zdarzenia doszło po godzinie 11. 56-latek usiadł na ławce i podpalił się w Alejach Ujazdowskich od strony Ogrodu Botanicznego, gdzie po drugiej stronie ulicy znajduje się Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. - Z ustaleń policji wynika, że mężczyzna oblał się łatwopalnym płynem i najprawdopodobniej podpalił - powiedział Mrozek.

Jak mówią świadkowie zdarzenia (związkowcy protestujący od kliku dni przed KPRM) , mężczyzna nie protestował, nic nie krzyczał. To oni jako pierwsi zaczęli gasić mężczyznę.

Mrozek podkreślił, że na razie nie ma informacji o motywach, którymi się kierował.

Mężczyzna jest pod opieką lekarzy w szpitalu przy ul. Szaserów. Jest przytomny, ale nic więcej nie wiadomo na temat jego stanu zdrowia.

Na miejscu jest policja, która zabezpieczyła siatkę pozostawioną przez mężczyznę.

56-latek pochodzi spoza Warszawy.

To nie pierwszy taki przypadek

We wrześniu 2011 r. przed kancelarią premiera podpalił się Andrzej Ż. Mężczyzna był we władzach kierowniczych CBŚ. Jako przyczynę jego czynu podano potworne długi i zobowiązania.

Zanim Andrzej Ż. się podpalił, przykleił do jednej z ławek w parku list do premiera, a drogą mailową rozesłał listy o podobnej treści m.in. do kilku redakcji i innych polityków. Dotyczyły one m.in. domniemanej korupcji w jednym z urzędów skarbowych w Warszawie i korupcji w Polsce. W przeszłości mężczyzna ten zwrócił się też listownie do Julii Pitery.

Zobacz także
Komentarze (1313)