Mężczyzna odpowie za zabójstwo konkubiny. Podczas kłótni ugodził ją nożem w klatkę piersiową
Prokuratura Rejonowa w Głogowie (woj. dolnośląskie) zakończyła śledztwo w sprawie brutalnego zabójstwa 32-latki. 36-letni Adam S. podczas kłótni ugodził nożem swoją konkubinę i doprowadził do jej śmierci. Zabójcy grozi od ośmiu lat pozbawienia wolności do dożywocia.
Do zdarzenia doszło 7 kwietnia 2014 r. W późnych godzinach wieczornych oficer dyżurny głogowskiej policji otrzymał od dyspozytora pogotowia ratunkowego informację o zgonie 32-letniej kobiety z raną kłutą klatki piersiowej.
Od rana 7 kwietnia 32-latka wraz ze swoim konkubentem 36-letnim Adamem S. piła alkohol. – Około godziny 18:00 para wyszła przed blok, w którym mieszkała i tam doszło do spotkania z trójką bezdomnych. W pewnym momencie 32-latka chciała wrócić do domu, lecz przeciwny temu był jej partner. Kobieta popchnęła 36-latka i uderzyła w twarz, po czym samotnie wróciła do mieszkania – mówi rzecznik głogowskiej prokuratury.
Mężczyzna pozostał z bezdomnymi, z którymi pił denaturat. Po kilku godzinach, zważając na krzyki i nawoływania partnerki, powrócił do domu. Po powrocie Adama S. do domu para ponownie się pokłóciła. W pewnym momencie, podczas szarpaniny, mężczyzna chwycił za nóż i ugodził nim 32-latkę w klatkę piersiową.
- Około godziny 23:00 Adam S. poszedł do sąsiadki z bloku z prośbą, by zawiadomiła pogotowie. Tłumaczył, że chyba zabił swoją partnerkę. Sąsiadka poszła za Adamem S. do mieszkania, w którym mieszkał z konkubiną. Tam zobaczyła młodą kobietę leżącą w kałuży krwi – dodaje rzecznik.
Przybyłe na miejsce pogotowie ratunkowe stwierdziło zgon 32-latki. Bezpośrednią jego przyczyną było przebicie lewej komory serca. We organizmie denatki znajdowało się niemal dwa promile alkoholu.
36-letni Adam S. przyznał się do zarzucanego mu czynu. Tłumaczył jednak, że nie chciał zabić swojej partnerki, a jedynie bronił się przed jej agresywnym zachowaniem. Teraz za zabójstwo odpowie przed sądem. Grozi mu od ośmiu lat pozbawienia wolności do dożywocia.