Mężczyzna bez rąk i nóg chce przepłynąć pięć kontynentów
Spektakularny wyczyn Francuza, który stracił wszystkie kończyny porażony prądem ponad 18 lat temu. Mężczyzna bez rąk i nóg, jedynie z dołączonymi protezami nóg zakończonych płetwami przepłynął z Papui Nowej Gwinei do Indonezji. Wyprawa zajęła mu ponad siedem i pół godziny.
Philippe Croizon cudem uniknął śmierci, kiedy stojąc na drabinie regulował antenę na dachu swojego domu. W pewnym momencie został rażony ładunkiem elektrycznym o mocy ponad 20 tys. wolt, a jego ciało zaczęło płonąć. Obrażenia, które odniósł w tym wypadku były tak rozległe, iż konieczna była amputacja obu rąk i nóg.
Mimo osobistego dramatu, Francuz nie załamał się i postanowił na nowo nauczyć się pływać. Jak mówił, już podczas pobytu w szpital, inspiracją dla niego była historia pewnej Angielki, która przepłynęła Kanał La Manche.
Croizon postanowił zatem pójść w jej ślady. W 2010 roku został pierwszym mężczyzną bez kończyn, który przepłynął 34-kilometrowy kanał między Francją a Anglią. Na tym jednak nie poprzestał i dokonał kolejnego wyczynu. Przepłynął 20-kilometrowy odcinek między Papuą Nową Gwineą a Indonezją.
Teraz Philippe Croizon planuje kolejne wyprawy. Za cel objął sobie przepłynięcie wszystkich pięciu kontynentów.