Metropolita lubelski spotkał się z dziećmi z Biesłanu
Siedemnaścioro dzieci z Biesłanu w północnej Osetii gościł u siebie abp Józef Życiński. Dzieci przyjechały na wakacje do ośrodka wypoczynkowego Caritas nad jeziorem Firlej na Lubelszczyźnie. Będą tam odpoczywać do 8 lipca razem dziećmi z Polski i Ukrainy.
27.06.2005 | aktual.: 27.06.2005 14:14
Metropolita lubelski zachęcał młodych gości do nawiązywania przyjaźni z polskimi i ukraińskimi rówieśnikami.
Kiedy patrzymy na to, co zmieniło się w kontaktach między Polską a Niemcami, Polską a Ukrainą, ufam, że następnym krokiem będzie przełamanie długotrwałych uprzedzeń między Polską a Rosją. I to młode pokolenie, które przyjeżdża na wakacje do Polski może zrobić bardzo dużo - powiedział abp Życiński dziennikarzom.
W grupie dzieci odpoczywających na Lubelszczyźnie są m.in. uczniowie szkoły w Biesłanie, w której doszło do ataku terrorystycznego we wrześniu ubiegłego roku. äNie rozmawiamy o tym z nimi. Jest pani psycholog, która prowadzi z nimi zajęcia terapeutyczne. My chcemy zapewnić dzieciom dobry, radosny, spokojny czas pobytu, aby przywrócić im dzieciństwo przerwane przez to smutne wydarzeniaö - powiedział dyrektor Caritas Archidiecezji Lubelskiej ks. Andrzej Głos.
Metropolita poczęstował swych gości cukierkami i podarował im aparat fotograficzny. Umożliwił im też telefoniczne skontaktowanie się z bliskimi w Rosji. W krótkiej rozmowie po rosyjsku arcybiskup opowiadał dzieciom m.in. o swoim poprzedniku w Lublinie, arcybiskupie lubelskim, późniejszym Prymasie Tysiąclecia Stefanie Wyszyńskim. Dla dzieci z Biesłanu było to pierwsze spotkanie z hierarchą Kościoła katolickiego.