"Merkel uspokoiła Polskę przed wizytą w Rosji"

Tak dziennik komentuje wywiad Merkel dla poniedziałkowej "Rzeczpospolitej", w którym kanclerz Niemiec zadeklarowała, że Berlin chce, aby również Warszawa skorzystała na budowie Gazociągu Północnego.

Moskiewska gazeta pisze, że atmosfera niedzielnego spotkania Merkel z prezydentem Władimirem Putinem w Soczi nad Morzem Czarnym, "może być napięta".

Usunąć przeszkody na drodze dialogu

"Pani Merkel nieuchronnie będzie musiała wytłumaczyć swojemu rosyjskiemu koledze, że nie można stwarzać takiego ryzyka dla bezpieczeństwa energetycznego Europy, jak miało to miejsce podczas konfliktu naftowego z Mińskiem. Przy czym nie będzie, zapewne, mogła pozwolić sobie na ostry ton, gdyż od Rosji jako dostawcy nośników energii (...) zależy energetyczna teraźniejszość Unii Europejskiej i - prawdopodobnie - zależeć będzie także jej przyszłość" - konstatuje "Wriemia Nowostiej".

Dziennik odnotowuje, że w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Merkel "opowiedziała się za zawarciem nowego strategicznego porozumienia o współpracy między Rosją a UE" i "zapowiedziała, że uczyni wszystko, aby usunąć przeszkody na drodze tego dialogu".

"Przede wszystkim należy sprawić, aby Warszawa wycofała weto na prowadzenie rozmów z Moskwą. Z drugiej strony, pani Merkel oczekuje, że Rosja postara się zrobić wszystko, by zachować zaufanie swoich europejskich partnerów - odbiorców (ropy naftowej i gazu ziemnego)" - pisze "Wriemia Nowostiej".

Problem Gazociągu Północnego

Rosyjska gazeta przypomina, że ewentualne uchylenie swego weta Warszawa uzależnia od zniesienia przez Moskwę embarga na import żywności z Polski. "Jednakże oprócz barier handlowych stosunki rosyjsko-polskie poważnie komplikuje też projekt budowy transbałtyckiego Gazociągu Północnego. Warszawa odnosi się do niego skrajnie negatywnie, uważając, że rura omijająca Polskę przez morze godzi w jej interesy gospodarcze" - wskazuje "Wriemia Nowostiej".

Dziennik pisze, że "Bruksela nie może ignorować tego stanowiska" i że władze Niemiec są w jeszcze trudniejszej sytuacji, bo "z jednej strony, gazociąg wychodzi (z Bałtyku) na niemieckim wybrzeżu, a z drugiej - również z Polską trzeba utrzymywać dobrosąsiedzkie stosunki".

"Wriemia Nowostiej" zaznacza, że "problem Gazociągu Północnego stanął przed Merkel w czasie kampanii wyborczej 2005 roku". "Od tego czasu nieustannie próbuje ona złagodzić stosunek Polaków do projektu, którym kieruje jej poprzednik Gerhard Schroeder" - uważa dziennik.

Pisze, że Merkel mówiąc o stworzeniu możliwości przesyłania gazu z bałtyckiej magistrali do Polski, prawdopodobnie miała na myśli nie budowę odgałęzienia, czego projekt nie przewiduje, lecz "możliwe gwarancje ze strony Berlina, iż w razie konieczności Polska będzie mogła otrzymać niezbędny jej gaz z terytorium niemieckiego".

"Od Moskwy oczekuje ona (Merkel) - tak jak i wszyscy - przewidywalności, która jest koniecznym atrybutem zaufania" - podkreśla moskiewski dziennik.

Jerzy Malczyk