Trwa ładowanie...
d2cuu3y
24-10-2007 11:10

Merkel nie podziela planów Eriki Steinbach

Kanclerz Niemiec Angela Merkel nie zamierza
tworzyć w Berlinie Centrum przeciwko Wypędzeniom według planów
przewodniczącej Związku Wypędzonych Eriki Steinbach - napisał niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung".

d2cuu3y
d2cuu3y

"To, co obecnie zarysowuje się, oznacza raczej kres wszystkich złudzeń, że lobby wypędzonych będzie miało decydujący głos na powstanie miejsca pamięci czy nawet 'monumentu'" - czytamy w komentarzu Konstanze von Bullion.

"SZ" podał jako pierwszy, że projekt placówki poświęconej powojennym wysiedleniom jest gotowy i ma być jeszcze w tym roku przedmiotem obrad niemieckiego rządu. Wiceprzewodniczący Bundestagu Wolfgang Thierse powiedział gazecie, że Związek Wypędzonych nie uczestniczy w pracach nad realizacją rządowego projektu.

Zdaniem komentatorki "SZ", Merkel udało się pogodzić interesy Związku Wypędzonych, partii chadeckich CDU/CSU, SPD oraz Polski i Czech. "SZ" podkreśla, że planowana placówka ma być finansowana wyłącznie z budżetu centralnego. Projekt, który dotyczy tak delikatnego tematu, byłby skazany na porażkę, gdyby tak "kontrowersyjna postać" jak Erika Steinbach była autorem.

Jak zaznacza gazeta, Steinbach zapewnia co prawda, że zamierza przedstawić wypędzenie Niemców w europejskim kontekście, jednak w jej słowa wiele osób nie wierzy. "(Steinbach) ignorowała wielkie, często nieracjonalne lęki wschodnioeuropejskich sąsiadów, zamiast dać im znak: traktujemy was poważnie" - czytamy.

d2cuu3y

"Merkel zdaje sobie z tego sprawę, wie także, jak ważna jest dyplomacja w procesie europejskiej integracji. Jeżeli chce, by powstało miejsce pamięci, a równocześnie zależy jej na pokoju między Niemcami a Polakami, a z pewnością pragnie obu rzeczy, to musi przesunąć Związek Wypędzonych tam, gdzie jest jego miejsce - z centrum debaty na margines" - pisze komentatorka.

"SZ" ocenia pozytywnie pomysł, by ostateczny kształt placówki opracowali międzynarodowi naukowcy. "Trzeba także wciągnąć niemieckich wypędzonych - nie jako planujących (projekt), lecz jako doradców" - uważa von Bullion. Bez ich osobistych wspomnień nie sposób ożywić historii wypędzenia - czytamy w konkluzji komentarza.

Jacek Lepiarz

d2cuu3y
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2cuu3y
Więcej tematów