Merkel i Obama apelują do Rosji
Kanclerz Niemiec i prezydent Stanów Zjednoczonych wzywają Władimira Putina, aby wpłynął na separatystów na wschodzie Ukrainy. Moskwa ma się przyczynić do podtrzymania zawieszenia broni.
W trakcie trójstronnej rozmowy telefonicznej Angela Merkel i Barack Obama podkreślili znaczenie szybkiego wstrzymania ognia, które ma być przestrzegane przez obie strony.
"To przede wszystkim Rosja musi się przyczynić do podtrzymania zawieszenia broni na Ukrainie" - głosi oświadczenie wydane przez biuro kanclerz Niemiec.
Wcześniej do Rosji apelował także prezydent Francji Francois Hollande.
Liderzy UE rozważali dziś wstrzymanie bądź ograniczenie finansowania nowych projektów w Rosji. Jak podaje Reuters, powołując się na unijnych dyplomatów, chodzi o pożyczki przyznawane przez Europejski Bank Centralny, Europejski Bank Inwestycyjny oraz Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju. W ten sposób Unia próbuje wywrzeć na Moskwie presję, aby wsparła plan pokojowy dla Ukrainy.
Merkel i Obama rozmawiali o Ukrainie
Kanclerz Niemiec i prezydent Stanów Zjednoczonych rozmawiali telefonicznie o sytuacji na wschodzie Ukrainie. Angela Merkel i Barack Obama podkreślili, że jak najszybciej trzeba ogłosić tam zawieszenie broni.
Jak poinformował urząd kanclerski Merkel i Obama wezwali Rosję, aby wpłynęła na separatystów na Ukrainie i zmusiła ich do przestrzegania rozejmu, gdy zostanie ogłoszony. Zaznaczyli też, że trzeba powstrzymać napływ broni i rebeliantów na Ukrainę z terytorium Rosji.
Merkel i Obama podkreślili, że szansa na zawieszenie broni, nie może zostać niewykorzystana. Wcześniej niemiecka kanclerz rozmawiała o sytuacji na Ukrainie z prezydentem Francji i Rosji. Podkreśliła, że jak najszybciej powinna zacząć działać grupa kontaktowa, która postara się wypracować zawieszenie broni na Ukrainie.